a na forum flauta

Okres gorączki przedwyborczej minął. Wielu nowowybranych radnych opowiadających o swoich pięknych pomysłach i planach służących dobru mieszkańców pięknej dzielnicy Białołęka skrzętnie zajęło się sobą. Jeden z niewybranych topi swoje żale na łamach i próbuje znaleźć zwolenników.
Nowy zarząd jak na razie "spotyka się". Spotyka się a to z najstarszą mieszkanką, a to z nauczycielami opłatkowo, a to ze słowikami...
Cóż gdyby nie było innej pracy, gdyby nie trzeba było załatwiać palących, a raczej stojących problemów komunikacyjnych, gdyby nie trzeba było coraz mocniej zająć się innym ptakiem rodem z Choszczówki niż słowikiem byłoby to zrozumiałe.
Można jedynie zauważyć, że na Pradze moja ulubienica Sosnowska wywinęła lepszy numer i tam nawet wszyscy radni nie potrafią się zebrać w jednym miejscu o jednej godzinie.
A swoją drogą gdy już mowa o ortografii i pornografii może udałoby się ściągnąć Zespół Reprezentacyjny do BOK-u? O biletach w Kwadracie można było zapomnieć przed rozpoczęciem sprzedaży.

Co się zdarzyło na Pradze:
"Awantura o władzę na Pradze
Edyta Sosnowska, była działaczka PiS i bohaterka afery samorządowej na Pradze Północ znów rozdaje karty w dzielnicowym samorządzie
- W czwartek rano przyszłam do biura rady, żeby zabrać swoje papiery. A tu ślusarz zmienia zamki. Mówił, że na polecenie burmistrza. Potem mój pokój zamknięto na cztery spusty - relacjonuje Alicja Dąbrowska (PO), do środy przewodnicząca rady dzielnicy.
Jej pokój zajął bez uprzedzenia Jacek Wachowicz z Praskiej Wspólnoty Samorządowej (PWS), nowy szef rady dzielnicy. - Tam są różne dokumenty np. dane osobowe radnych i petentów. Musi być bezpiecznie, więc zmieniliśmy zamki. Powiem szczerze i bez ogródek: nie ufam pani Dąbrowskiej - mówi Wachowicz.
To dalszy ciąg awantury o wybór władz Pragi Północ. Jak pisaliśmy wczoraj, w środę Alicja Dąbrowska przerwała obrady, bo Platformie i radnym Lewicy i Demokratów nie udało się zgromadzić większości do wyboru burmistrza. Gdy radni PO i LiD wyszli z sali, okazało się, że większość zgromadziły PiS i Praska Wspólnota Samorządowa. Przy wsparciu niezrzeszonego radnego Kazimierza Baranowskiego właśnie te ugrupowania wróciły na salę i niespodziewanie wybrały nowe władze dzielnicy.
Według prawa Alicję Dąbrowską trzeba było powiadomić o odwołaniu. Nie było jej na sali obrad. By dopełnić formalności politycy PiS i PWS z Edytą Sosnowską na czele ruszyli na poszukiwania. Radną PO znaleźli w sekretariacie urzędu. - Nagle do pokoju wkroczyli Artur Marczewski [nowy burmistrz z rekomendacji PiS], Edyta Sosnowska i młody radny partii braci Kaczyńskich. Chciałam wyjść, ale Sosnowska zatarasowała mi drzwi. Szybko przeczytała wniosek o odwołanie. To czynna napaść - denerwuje się radna Dąbrowska.
- Czy to prawda, że państwo zatarasowaliście wyjście z pokoju Alicji Dąbrowskiej? - pytamy burmistrza Marczewskiego.
- Nie rozumiem pytania. Jestem dziś taki skołowany - mówi. Po chwili dodaje: - Drzwi były otwarte, wystarczyło chwycić za klamkę.
- Dlaczego wniosek odczytywała Edyta Sosnowska?
- Bo akurat trzymała go w ręku - odpowiada burmistrz.
Żeby mieć dowód powiadomienia Dąbrowskiej, politycy PiS i Praskiej Wspólnoty Samorządowej nagrali zajście kamerą telefonu komórkowego. Wciąż nie wiadomo, czy zarząd dzielnicy wybrano zgodnie z prawem. Dziś werdykt ma wydać biuro prawne ratusza. Jeśli PiS złamało przepisy nowe władze dzielnicy wybierze Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy z PO.
Edyta Sosnowska to jedna z bohaterek praskiej afery samorządowej. W kwietniu ujawniliśmy, że większość radnych z rządzącego dzielnicą PiS załatwiło sobie mieszkania komunalne lub atrakcyjne posady w urzędzie. Sosnowska skorzystała z przychylności praskiego urzędu dzięki swojemu mężowi, byłemu radnemu i burmistrzowi tej dzielnicy. Po interwencji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego praską strukturę partii rozwiązano, ale w ostatnich wyborach bohaterowie dostali się do praskiej rady z list PiS i PWS.

dla przypomnienia komentarz z maja- myślę, że ciągle aktualny:
"Lud wsiowy i przyjezdny ( czy glupkowaty - sprzeczalbym sie) mieszkajacy na tradycyjnie warszawskiej ziemi bialoleckiej ( badz tarchominskiej) patrzac na niezaprzeczalne sukcesy dotychczasowych urnowych( nie mylic z uryna, badz ultramaryna) wybrancow zauwaza jedna istotna rzecz.
Otoz okres najwiekszej aktywnosci radnych konczy sie wraz z dniem wyboru.
Ludkowie wsiowi zauwazaja rowniez wzmocnione poczucie niespelnionych marzen i niedokonanych poczynan u wybrancow ludu, ktorzy po kilku latach stwierdzaja, ze wszsytkie zle moce sprzysiegly sie przeciwko nim i nie pozwolily dokonac mnostwa potrzebnych i wczesniej oglaszanych inwestycji.
Dlatego tez lud wsiowy przy ladnej pogodzie pojedzie odwiedzic "Korzenie" ( niekoniecznie afrykanskie) i popatrzy z przymruzeniem oka na zmagania sprawiedliwych, nieskorumpowanych patriotow z PiS-u ( patrz klan Sosnowskich), Gospodarnie rozdajacych stolki rodzince panow z SS, pelnych zycia i kipiacych energia w dzialaniu radnych PO ( zwlaszcza tych z TBS Bemowo), czy nieskazonych ukladami partyjno-korupcyjnymi, nie majacych nic wspolnego z wyprowadzaniem sztandaru przewodniej sily narodu komunistow, ktorzy zawsze chcieli dobrze, a ze wyszlo jak wyszlo to spisek wrogow ludu( patrz stonka i podobne bzdury).
Wiedzac, ze nowi wybrancy nie zrobia nic lud wsiowy bedzie zywil nadzieje, ze i tak sie polepszy bo:
-przynajmniej nie przegraja przetargu na Most Polnocny( nie bedziemy mieli zludnej nadziei, ze ktos go zbuduje)
-nie bedzie ciekl nowy dach w jakiejs szkole- bo zadna nie powstanie
-mlodziez bedzie nam sie zdrowo chowala - nikt nie zlamie konczyny podczas zajec na boisku czy w hali- bo beda zamkniete obiekty BOS-u i na Van Gogha
-rodziny beda coraz wiecej czasu spedzac wspolnie- robiac rodzinne wyprawy po powstalych tuz obok siebie supermarketach
-matki beda wychowywac swoje dzieci- bo nie powstana nowe przedszkola
Lud wsiowy bedzie sie cieszyl z kazdego wyboru. Wiecej 100 % bedzie sie cieszyc ..."

A moze Siekierko skomentujesz dzisiejsze wybory komisji rady dzielnicy w Białołęce ?
A na marginesie tego cytatu i podziału na "wsiowych" i "rodowitych" - tak naprawdę to ci tubylcy stanowią niewielki procent w tej dzielnicy i choć niektórzy jak Piotrek (czy być może także sławny(a) Matka Sławka)są bardzo krzykliwi na tym forum to ich głos jak pokazują wybory jest już słaby i być może sądząc po tempie przyrostu ludności wkrótce całkiem zaniknie.

piiiiiiiiiiiii, jak myszka pod miotłą, mam b. dużo pracy, ale po nowym roku rozpędzam się niczym midnight express do włoszczowej i ostro atakuję bandytów z kilku stron, na razie przedłożyłem 8 stronom pozwy cywilne, ale powoli, nasze sądy kapturowe są cały czas powolne, chociaż czasami sprawiedliwe(ostatnio znowu wygrałem) a pisowcy obiecywali i [NIE PRZEKLINAMY!!! - ADMIN] akańczywszy tolka na obietnicach, więc jak mam sie wyrażać.....może w tym tonie....obiecaliście to i to i nawet nie ma 1 to, więc co? tak podobno wyrażają sie ludki kurturalni, więc nie konsoliduję się z takimi ludkami i prosto z mostu północnego walę i pytam i qrwa co?
odpowiadam sam.....tyle samo co miller, buzek i reszta bandy..nihil novi.

nic z tych rzeczy

---

_____________
http://domkiholenderskie.com/