Falenica - jakie ma być nasze centrum?

"Gdzie jest centrum dzielnicy?" to zawsze pytanie podchwytliwe i trudne, szczególnie w przypadku tak dużych obszarów, jak dzielnica Wawer. 73 tys. mieszkańców ma jednak "swoje" miejsca, w których przebywa najczęściej. Na pewno należą do nich okolica Ferio Wawer w Międzylesiu i centrum Falenicy. To drugie centrum lokalne jest zaniedbane i wiele osób nie myśli o nim jako potencjalnej wizytówce, o czym świadczy niska frekwencja w konsultacjach społecznych. Spośród 8 tys. mieszkańców Falenicy udział w nich wzięło tylko kilkaset osób. Jak zawsze zdecydowała więc aktywna mniejszość, a nieobecni nie powinni narzekać na zmiany, które nastąpią bez ich udziału.

Konsultacje społeczne odbyły się zarówno z udziałem okolicznych mieszkańców, jak i kupców. W interesie pierwszych jest, by centrum Falenicy było zadbane, miało ofertę kulturalną i rekreacyjno-sportową, dobrą komunikację miejską i dużo zieleni. Czy naprawdę ktokolwiek z mieszkańców miałby ambicję stworzenia w Falenicy drugich Broniszy? Handlowcy zapewne tak, i to z wykorzystaniem lokalnych funduszy. Z kolei kupcy oczekują, że targowisko i jego okolice będą praktyczne i chronione przed złą pogodą, a ceny najmu możliwie niskie. Krótko mówiąc: kupcy chcą czegoś zupełnie innego, niż mieszkańcy. W ich egoistycznie rozumianym interesie obecna sytuacja, w której co sobotę centrum Falenicy jest rozjeżdżane samochodami, jest jak najbardziej pożądana.

- Parking wybudowany za 350 tys. zł z publicznych pieniędzy jest odpowiedzią na prywatny interes bazaru i społeczności spoza Falenicy, co chyba oczywiste - to jeden z najciekawszych komentarzy w dyskusji, która przetoczyła się w internecie. - Józefów tworzy centrum kultury i rekreacji, nam pozostawiając handel ziemniakami, walające się kartony i odpadki. Kierowcy z Otwocka mają darmowe parkingi blisko przystanku tranzytowego SKM-ki. Ale oddziaływanie bazaru to nie tylko te dwie dzielnice. Zaryzykuję twierdzenie, że to promień 20 kilometrów. Czy naprawdę ktokolwiek z mieszkańców miałby ambicję stworzenia w Falenicy drugich Broniszy? Handlowcy zapewne tak, i to z wykorzystaniem lokalnych funduszy.

Zdaniem większości mieszkańców targ na falenickim rynku powinien działać tylko w soboty, zdaniem kupców - koncerty i imprezy kolidowałyby z pracą obwoźnych sprzedawców. Zdaniem mieszkańców wielofunkcyjna otwarta hala, która pełniłaby rolę muszli koncertowej i strefy sportu, a na jej ścianie powstałaby ściana wspinaczkowa, to doskonały i nowoczesny pomysł. Zdaniem kupców to "kompletny absurd". Protokół rozbieżności jest znacznie dłuższy i jedno jest pewne: nie wszyscy będą zadowoleni z ostatecznej koncepcji, która zostanie zaprezentowana najpóźniej 29 grudnia.

Dominik Gadomski