Dziurawy problem Leszna
18 lipca 2011
Obraz nędzy i rozpaczy - tak mieszkańcy Woli określają stan chodników przy ulicy Leszno. Zarząd Dróg Miejskich obiecuje wykonać najpilniejsze naprawy, lecz na wymianę wszystkich płytek nie ma pieniędzy.
- W ciągu od przystanku autobusowego Młynarska do Okopowej, jak również po drugiej stronie ulicy, jest prawdziwa tragedia. Chodnik jest nierówny, zapada się, płyty ruszają się pod
na nierównościach, a ominięcie wszystkich dziur jest nierealne. Najgorzej jest chyba przed przychodnią na Lesznie.
- Nie wierzę, żeby potrzebne były wielkie pieniądze, aby zaprowadzić tu trochę porządku. Mieszkam przy Okopowej, jak wysiadam z synkiem z autobusu to dreszcze mnie przechodzą na myśl o drodze, jaką muszę pokonać do domu. Wózek chwieje się na nierównościach, a ominięcie wszystkich dziur jest nierealne. Najgorzej jest chyba przed przychodnią na Lesznie. Dodatkowo na środku chodnika na rogu ul. Leszno i Karolkowej (tam gdzie był szpital dermatologiczny) zapada się studzienka, dziura jest taka, że za chwilę ktoś złamie nogę. Dlaczego chodniki kładzie się fragmentami? Gdzieś rozpoczęte, ucięte w połowie, reszta rozwalona i cisza... - skarży się 29-letnia pani Agnieszka.
Mieszkańcy są rozżaleni i oburzeni obecną sytuacją. Uważają, że władze lekceważą ich problem. Co na to ZDM, który odpowiada za utrzymanie chodników w tym rejonie? Odpowiedź jest krótka. - Inspektorzy sprawdzą stan chodnika i podejmą doraźne interwencje. W tym roku nie mamy pieniędzy na całościową wymianę nawierzchni chodnika na wskazanym przez państwa fragmencie - kwituje Adam Sobieraj, rzecznik instytucji.
Anna Sadowska