Dworzec Gdański ma kłopoty. Nowa inwestycja "zamknie horyzont" Żoliborzowi?
28 października 2024
Trudno wyobrazić sobie lepszą lokalizację dla miasteczka biurowego, zgodną z zasadami planowania nowoczesnego miasta, w tym w szczególności ze strategią transportową Warszawy. A jednak inwestycja na przecięciu metra i linii kolejowej, intensywnie używanych tras tramwajowych i autobusowych już zderzyła się z protestem tych, którzy - jak sami twierdzą - walczą o czyste powietrze w mieście.
Zapowiedziane niedawno plany inwestycyjne PKP dla Dworca Gdańskiego, choć nie znamy jeszcze szczegółów, już budzą wątpliwości mieszkańców Żoliborza, którzy uważają, że biurowce, które mają powstać na granicy ze Śródmieściem zamkną horyzont dzielnicy od południa "ścianą przesłaniającą perspektywę", a także wygenerują dodatkowy ruch kołowy o wysokim natężeniu. Co ciekawe, argumentów tych używają ludzie, którzy na co dzień walczą o to, by jak najwięcej mieszkańców dojeżdżało do pracy komunikacją miejską. Lokalizacja przy Dworcu Gdańskim spełnia wszystkie kryteria ich walki z samochodami.
Nowy Dworzec Gdański z nowoczesnym centrum biznesowym i przesiadkowym
Pasażerowie doczekają się nowego dworca Warszawa Gdańska, a mieszkańcy stolicy zyskają nowoczesne centrum biznesowe. PKP S.A. i firma Xcity Investment z grupy Ghelamco wznawiają przerwaną przed laty współpracę.
Jakie są prawa rodziców i obowiązki lekarzy w kontekście e-recept dla dzieci?
Na początku, lekarz musi postawić diagnozę. Przeprowadza wywiad medyczny z rodzicami lub opiekunami oraz rozmawia z dzieckiem.
Pasażerowie mają doczekać się nowego dworca Warszawa Gdańska, a mieszkańcy stolicy mają zyskać nowoczesne centrum biznesowe. Spółki z Grupy PKP (PKP S.A. i Xcity Investment) oraz z Grupy Ghelamco wznowiły niedawno przerwaną przed laty współpracę. I nie musiały długo czekać na reakcję aktywistów i mieszkańców sąsiadujących z planowaną inwestycją. Rozpoczęła się więc dyskusja - na początek na antenie TVP3 Warszawa w programie "Reagujemy" w którym nie wypowiedzieli się przedstawiciele PKP. Zapowiedzieli jedynie, że czekają na stanowisko mieszkańców w sprawie zabudowy, dopiero wówczas ustosunkują się.
Mieszkańcy Żoliborza zgłaszają obawy
- Mam obawy zarówno o ruch komunikacyjny, który się zwiększy, jak i wygląd tych budynków. Jeśli weźmiemy pod uwagę metraż całej inwestycji, to Dworzec Gdański ma mieć około 2% powierzchni. W związku z tym jest to inwestycja czysto komercyjna. Jeżeli chodzi o wygląd Żoliborza, to jest to Stary Żoliborz w zwartej, przedwojennej zabudowie i będzie to po prostu szpecić - mówił na antenie jeden z mieszkańców.
Z kolei przewodniczący rady dzielnicy był bardzo ostrożny w swoich osądach, gdyż tak jak stwierdził "nieznane są szczegóły tej inwestycji". - Zakładam, że obecnie prowadzimy rozmowy odnośnie planu sprzed ośmiu lat. Natomiast co do szczegółów tej inwestycji, to na razie ich nie znamy i będzie jeszcze czas, żeby o nich porozmawiać i odnieść się do każdego z detali. Natomiast jeżeli chodzi o samą inwestycję, to wydaje mi się, że obecny stan dworca wymaga inwestycji, ponieważ nie ma tutaj częściowo nawet wiat, a część pasażerów chowa się przed deszczem czy wiatrem do tuneli, tłocząc się tam. Nie są to komfortowe warunki - powiedział Wiktor Jasionowski.
Nowy śródmiejski Mordor?
Radni Żoliborza zgłaszają zastrzeżenia do kolejności etapów inwestycji. Jak wiemy, w pierwszych czterech mają powstać biurowce, dopiero w ostatnim - piątym - budynek dworca.
- Taka kolejność jest zła. Również proporcje między funkcjami publicznymi a komercyjnymi powinny być inne. Kompleks biurowy to 100 tys. m2 powierzchni, podobny obiekt stojący obok - Gdański Biznes Park - to jest 98 tys. m2. Te dwa kompleksy razem, to będzie Mordor. To jest inwestycja przeskalowana. 100 tys. m2 powierzchni biurowej nie jest Żoliborzowi potrzebne. Nie wierzę też, że wszyscy będą dojeżdżali do tego Mordoru pociągiem czy metrem, bo Gdański Biznes Park pokazuje, że jest to nieprawda. Którędy więc będzie dojazd? Czy ulicą prostopadłą zawartą w miejscowym planie otoczenia Dworca Gdańskiego czy też może tunelem, który też jest zapisany w miejscowym planie, a który ma się zaczynać na wysokości ul. Kolskiej a kończyć u wlotu Dworca Gdańskiego? - pytał radny Grzegorz Hlebowicz. Na te pytania, póki co, nie ma odpowiedzi.
Radna: "Ściana przesłaniająca perspektywę"
Dość zaskakująco wypowiedziała się na antenie TVP3 radna i aktywistka z "Miasto Jest Nasze" Barbara Jędrzejczyk, która planowaną inwestycję najchętniej przeniosłaby na... prawy brzeg Wisły, stwierdzając, że w lewobrzeżnej części miasta biurowców jest już za dużo.
- Skala tej inwestycji to będą cztery wieżowce na bardzo małej przestrzeni o wysokości 40 pięter, a więc coś jak budynek Intraco przy ul. Stawki, także można to sobie zwizualizować. Nie wiadomo, jak wpłynie to na korytarz napowietrzający miasto, my się już dusimy od smogu. Tak duża powierzchnia biurowo-usługowa wpłynie negatywnie na komfort życia mieszkańców Żoliborza, zamknie horyzont dzielnicy od południa ścianą przesłaniającą perspektywę - twierdzi radna Żoliborza Jolanta Zjawińska, która liczy na to, że PKP ostatecznie zmniejszy wysokość zabudowy biurowców lub wymusi to ogólny plan zagospodarowania m.st. Warszawy.
- Zdążyliśmy jako klub "Żoliborz ma głos" złożyć uwagi do planu ogólnego m.st. Warszawy i poprosiliśmy o zmianę wysokości budynków oraz o badanie wpływu natężenia ruchu kołowego, jaki będzie wygenerowany - dodaje radna. Jak zatem widać dyskusja nad kształtem nowego Dworca Gdańskiego i okolicy dopiero nabiera rumieńców.
DB
.