Zapomniana warszawska rzeka zostanie odtworzona? Którędy płynęła Drna?
21 stycznia 2022
Monika Sysiak z Uniwersytetu Warszawskiego proponuje odtworzenie naturalnego biegu rzeki, która przecięłaby Żoliborz. Czy to możliwe? Pierwszy problem: którędy płynęła?
Jedni mówią, że miała źródło na Czystem, inni wskazują na Szczęśliwice. Nad jej brzegiem stały młyny i folusze.
Drna to zagadka nawet dla zaawansowanych miłośników historii Warszawy. W ostatnich latach o zaginionej rzece napisano tylko kilka artykułów, przy czym niemal wszystkie sprowadzają się do powtórzenia tego, co podaje "Encyklopedia Warszawy" z 1975 roku. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", badaniami przebiegu zapomnianej rzeki zajęła się Monika Sysiak, hydrobiolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Doktorantka proponuje nawet odtworzenie Drny i zamierza zainteresować sprawą warszawski ratusz.
Drna, czyli Drzanszna
Jak wynika ze skrótowych informacji z "Encyklopedii", Drna miała płynąć przez dwie lub trzy dzisiejsze dzielnice (Wolę i Żoliborz, być może też Ochotę) i jeszcze w XIX wieku pełnić funkcje gospodarcze. Nad brzegami miały stać młyny wodne, browary, garbarnie i folusze, czyli maszyny do obróbki sukna. Postanowiliśmy zajrzeć do książek z tamtych czasów i sprawdzić, co pisali o rzece ówcześni warszawiacy. Wzmiankę o Drnie można znaleźć w "Taryfie domów miasta Warszawy i Pragi z planem ogólnym i 128 szczegółowych planików ulic i domów" Henryka Świątkowskiego (1852), w rozdziale opisującym Nowe Miasto. Szybko okazuje się, że informacja o XIX-wiecznym znaczeniu rzeki jest... całkowicie nieprawdziwa.
- Skromniejszą miała postać nowa Warszawa, z ciągłego wzrostu i kierunku w te strony zabudowań powstająca - czytamy. - Główną przyczyną jej wzniesienia się była rzeczka Drzanszna dziś Drna zwana, której źródła dotąd przy ulicy Dzikiej pod N. 2310 widzieć się dają. Rzeczka ta niegdyś obszerna, dziś nic nie znacząca, w owych jednak czasach była bardzo ważną i dla mieszkańców korzystną. Tu bowiem w XV stuleciu liczne stały młyny, później szlifiernie, folusze, blicharnie i t. p.
Nic się nie zgadza
Jak widać rzeka już w XIX wieku była dla warszawiaków ciekawostką i wspomnieniem, a jej źródeł szukano nie na Czystem, ale znacznie bliżej Wisły: przy Dzikiej. W 1893 roku w "Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich" napisano, że ujście Drny do Wisły znajdowało się na terenie Pólkowa, "dziś zajętego przez Cytadelę".
- Uprowadzała ona wody całego szeregu sadzawek i jezior, szczątków rozległego jeziora, jakie istniało w okolicy dzisiejszych rogatek powązkowskich, leżących dziś o 24 st. niżej poziomu poblizkich rogatek wolskich - podaje słownik. - Na obszarze między ulicą Gęsią, Dziką i Podokopową, noszącym dawniej ogólną nazwę Stawki (dziś ulica), dotąd jeszcze można obserwować szczątki dawnych zbiorników i mokradli. Rzeczka ta obracała cały szereg młynów.
Niewielki strumień
- Rzeczka Drzanszna lub Drna, a raczej strumień niewielki, dziś już wcale nie istnieje - potwierdza Witold Małcużyński w "Rozwoju terytorjalnym miasta Warszawy" (1900) - Z powodu niewielkiej ilości wody położenie jej i kierunek mogły być z łatwością zmieniane. Podług planu, sporządzonego w r. 1738, źródła jej rozpoczynały się u stawów, z których największy leżał u granic wsi Wielkiej Woli i Powązek, w poprzek włóki wójtowskiej, ztąd i miejsce samo, a w późniejszym czasie ulica, nazywały się Stawki. Pięć idących następnie mniejszych stawów, podług tegoż planu, leżały na gruntach Szymanowszczyzny, aż do miejsca, gdzie obecnie przechodzi parów w poprzek Dzikiej ulicy. Parów ten stanowi ostatni ślad dawnego strumienia.
Podsumujmy fakty: w XIX wieku rzeka już nie istniała, ale warszawiacy zachowali pamięć o niej. Byli przekonani, że stały przy niej młyny, jednak ich zdaniem było to w średniowieczu. W czasach Imperium Rosyjskiego wskazywano, że Drna rozpoczynała się wśród stawów lub mokradeł w rejonie Stawek i Dzikiej, po czym płynęła na północ i wpadała do Wisły w miejscu, w którym powstała później Cytadela. A co było przed XIX wiekiem i rewolucją przemysłową? Drna z pewnością była wykorzystywana do napędzania młynów, jednak powtarzane ostatnio historie o jej gigantycznym znaczeniu dla Warszawy nie mają żadnego potwierdzenia w źródłach historycznych. W czasach Rzeczypospolitej zgodnie twierdzono, że rozwój miasta wynikał z dogodnego położenia na skrzyżowaniu szlaków handlowych, spośród których najważniejszym była darmowa "wodna autostrada": Wisła.
Dominik Gadomski