Dostali podwyżki, nie sparaliżują Warszawy
5 kwietnia 2018
Osiem związków zawodowych podpisało porozumienie z MZA. W zamian za wyższe pensje kierowcy zrezygnują z "rozważania strajku".
Początek roku upłynął w Miejskich Zakładach Autobusowych pod znakiem sporu o pieniądze. Przedstawiciele kilku działających w firmie związków zawodowych domagali się podwyżek i straszyli strajkiem, który z pewnością sparaliżowałby Warszawę. Według danych z listopada MZA wykonuje 39% tzw. struktury przewozowej na zlecenie Zarządu Transportu Miejskiego. W praktyce oznacza to, że firma jest najważniejszym przewoźnikiem w Warszawie.
Dostaną 700+
Dziś podstawowa pensja kierowcy MZA to 3700 zł brutto na etacie, co daje 2644 zł na rękę. Do tego trzeba doliczyć darmowe przejazdy komunikacją miejską, a więc miesięczną oszczędność 98 zł, ewentualną premię 600 zł brutto i ubezpieczenia. W praktyce daje to 3161 zł. Bardziej doświadczeni pracownicy mogą liczyć na 4500 zł brutto.
Po sporze ze związkowcami firma zdecydowała się podnieść płace o 600-700 zł, jednocześnie obniżając wszystkie premie do 300 zł. Teraz najniższa pensja wyniesie 4400 zł brutto (z premią 4700 zł), zaś najwyższa - 5100 zł brutto (z premią 5400 zł). Porozumienie należy traktować jako duży sukces związkowców, bo wcześniej MZA zgadzały się na podwyżki w wysokości 100-200 zł.
Nie wiadomo jeszcze, jakie roczne koszty poniosą Miejskie Zakłady Autobusowe, a także czy podwyżki wpłyną na plany inwestycyjne firmy, będącej własnością warszawskiego samorządu.
(dg)