Dlaczego autobusy nie jeżdżą po S8?
12 grudnia 2012
W styczniu 2011 roku, kosztem ponad 2 mld zł, została ostatecznie oddana do użytku trasa S8, nazwana potem aleją Obrońców Grodna. Gdyby dopuścić tam ruch autobusów miejskich, to w kilka minut dojechałyby z Bemowa na Powązki i Marymont. Nie jest jednak w ogóle wykorzystywana w komunikacji miejskiej. Zdaniem mieszkańców to błąd, ale drogowcy nie podzielają tej opinii.
- Przede wszystkim trzeba dopuścić tam ruch autobusów, to będzie znaczna oszczędność czasu - mówi mieszkaniec Lazurowej.
Aleja Obrońców Grodna jest fragmentem trasy Powązki - Konotopa, czyli drogi ekspresowej S8 od ronda Ofiar Zbrodni Katyńskiej (Powązkowska/Maczka/Trasa AK) do Radiowej. Została zbudowana, aby połączyć autostradę A2 z Trasą Armii Krajowej. Jest częścią budowanej ekspresowej obwodnicy Warszawy i po doprowadzeniu trasy S7 na Bemowo na większości długości będzie stanowić wspólny przebieg tras S7 i S8. Ostatni odcinek, do Połczyńskiej, został otwarty w maju tego roku.
- Przepisy zabraniają ustawiania przystanków autobusowych na drogach ekspresowych. Byłoby to zbyt niebezpieczne. Od tego są drogi równoległe. Zatoki zostały zbudowane w okolicach węzła zespolonego Lazurowa. W projekcie opracowanym pod przebudowę autobusy będą zjeżdżały tam z trasy głównej. Na Trasie AK autobusy mogą się zatrzymywać, ponieważ nie jest to droga ekspresowa, lecz miejska - tłumaczy Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, inwestora drogi.
- Przecież autobusy nie muszą się na S8 zatrzymywać, zresztą nawet nie ma to sensu. Chodzi o to, żeby mogły szybko dojechać z Bemowa na Bielany i Żoliborz - nie odpuszcza mieszkaniec Lazurowej.
- Jeżeli nawet ruch w tej chwili, tak jak w przypadku mostu Północnego, nie jest szczególnie intensywny, to nie znaczy, że trasa została źle zaprojektowana. Została zbudowana z myślą o przyszłości. Za pięć czy dziesięć lat ruch będzie większy i wtedy okaże się, jak ta wylotówka jest pożyteczna - tłumaczy Wojciech Tumasz, działacz SISKOM. - Po Trasie Toruńskiej, od Marywilskiej na zachód, jeździ znacznie więcej samochodów, bo znajduje się ona bliżej centrum. Droga prowadząca do trasy A2 w przyszłości będzie spełniać swoje zadanie. Nowo otwarte drogi nigdy nie są z początku aż tak uczęszczane, jak te dobrze znane kierowcom - kwituje Tumasz.
mac