Deptak nad Wisłą - spacer, jogging, rower?
12 listopada 2013
Deptak nad Wisłą to jedno z bardziej obleganych miejsc w naszej dzielnicy. Biegnie on po wale wiślanym, którego historię nie każdy tak naprawdę zna. Powstał on w latach 1940-41 i został usypany m.in. przez ludność żydowską uwięzioną w obozie pracy, który mieścił się w pobliżu. Jak dziś chcieliby zagospodarować go mieszkańcy?
Zagospodarować wybrzeże?
Co do tego, w jaki sposób zagospodarować wał, zdania są podzielone. Niektórzy chcieliby tu więcej atrakcji - plaże, miejsca do grillowania, siłownie zewnętrzne. Inni twierdzą, że miejsce powinno pozostać jak najbardziej dzikie, naturalne. - Spędzam tutaj czas jeżdżąc na rowerze i łowiąc ryby - opowiada spotkany na deptaku pan Jerzy. - Najlepiej, żeby o czystość dbali sami mieszkańcy, nie śmiecili i sprzątali po sobie. Dzikość przyrody jest piękna! Ingerencja człowieka w to miejsce powinna być jak najmniejsza! Chodnik na wale jest dobrym pomysłem, bo można swobodnie spacerować. Uważam, że można by jedynie poprawić przejście do przeprawy promowej - dodaje.
Większość mieszkańców jest zgodna co do jednego - zbyt mało jest dróżek prowadzących od głównych ulic do deptaka oraz z deptaka nad samą Wisłę. - Jak ktoś nie zna okolicy, trudno tu trafić. Z samego deptaka też nie widać zejść, albo są to dzikie przejścia między krzakami - mówi pani Magda. - Powinna tu powstać ścieżka rowerowa, ponieważ rowerzyści i piesi wzajemnie sobie przeszkadzają. Teren jest w miarę zadbany, jednak przydałoby się więcej śmietników - dodaje spacerująca tu często pani Anna.
Rekreacja i edukacja
Spacerując deptakiem trafiamy na dwukilometrową ścieżkę edukacyjną, usytuowaną wzdłuż wału pomiędzy ulicami Mehoffera i Grzymalitów. Można do niej dojechać rowerem lub samochodem od strony Mehoffera. Z ustawionych tu tablic informacyjnych dowiemy się wiele o samej dolinie Wisły, wałach przeciwpowodziowych, a także o ochronie przyrody na terenie doliny czy o nadrzecznych łęgach.
Od początku 2011 roku do połowy przyszłego Zarząd Mienia m.st. Warszawy opiekujący się wiślanym brzegiem realizuje projekt mający na celu odtworzenie w granicach warszawskiego odcinka Wisły kolonii lęgowych gatunków ptaków oraz poprawę świadomości ekologicznej wśród mieszkańców. Więcej informacji znajdziemy www.wislawarszawska.pl.
W planach jest także wybudowanie plaży na wysokości skrzyżowania ul. Sprawnej i Kępy Tarchomińskiej, być może także kurtyna wodna. Więcej o tym można przeczytać tutaj.
kz
Co mówią mieszkańcy?
Pani Dorota
pani Dorota
Często tutaj przychodzę i aktywnie spędzam czas. Wał mógłby być bardziej zadbany i wykorzystany. Tutaj jest dużo do zrobienia. Powinno być więcej tras do spacerowania, ponieważ wzajemnie sobie przeszkadzamy: rowerzyści, spacerowicze i matki z wózkami. Nad samą Wisłą jest dzika trasa, która mogłaby być zagospodarowana - widzę tam np. place zabaw dla dzieciaków, jak i zaawansowane place do ćwiczeń dla seniorów. Za mało jest na Białołęce miejsc rekreacyjnych, a Białołęcki Ośrodek Sportu jest zapchany. Jest dużo do zrobienia, jestem jednak i tak bardzo zadowolona, ponieważ uważam, że mieszkam w mieście a jednocześnie poza nim.Pani Katarzyna
pani Katarzyna
Jest za mało zejść z wału. Wał jest miejscem, gdzie człowiek przychodzi, żeby się wyciszyć, odpocząć od zgiełku. Uważam, że nie potrzebujemy tutaj jakichś dodatkowych atrakcji poza miejscem do spacerowania.