Deotymy - 20 lat bez remontu boiska
3 lipca 2012
Pod koniec zeszłego roku Gimnazjum Integracyjne nr 52 przy ul. Deotymy 37, jako jedyna szkoła na Woli, otrzymało honorowe wyróżnienie od prezydent Warszawy w projekcie "Szkoła z pomysłem". Pomysłów gimnazjalistom brakuje niestety już tylko w jednej dziedzinie - w sporcie. Uczniowie wciąż nie mogą korzystać z przyszkolnego boiska, które od lat jest w fatalnym stanie.
Urzędnicy: korzystajcie po sąsiedzku
Kiedy z powodu braku funduszy remont boiska nie został zrealizowany, rada rodziców i samorząd placówki sami rozpoczęli starania o uporządkowanie terenu wokół szkoły. Firma Skanska, prowadząca nieopodal szkoły roboty budowlane, zaproponowała, że wykopie stare płyty chodnikowe, zutylizuje je i wyrówna teren.
Obiecanki cacanki?
Boiska w dalszym ciągu nie zostały wyremontowane. Nie wykonano również drogi dojazdowej ze szkoły do furtki prowadzącej na teren nowego boiska, z którego miały korzystać dzieci. Na szczęście przyszkolny plac zabaw, po wymianie podłoża, jest już użytkowany. W tym roku władze dzielnicy na remont placówek oświatowych zarezerwowały prawie 9 mln zł. Gdyby boisko szkolne zostało wyremontowane, dojazd do furtki na sąsiednie boisko nie byłby już potrzebny. Również i tym razem burmistrz Woli zapewnia, że modernizacja boisk szkolnych przy ul. Deotymy figuruje w wieloletniej prognozie finansowej dla dzielnicy Wola. Inwestycja ta przewidziana jest do realizacji w latach 2012-2014. - W tym roku mamy zabezpieczone pieniądze na wykonanie projektu, który w kolejnych dwóch latach będzie realizowany - zapewnia Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy Wola. Jednocześnie przypomina, że w pierwszej kolejności pieniądze trzeba było przeznaczyć na modernizację w szkole wind dla niepełnosprawnych. - Musieliśmy zadbać także o plac zabaw, aby teren wokół szkoły był bardziej przyjazny - podkreśla rzeczniczka. Dodaje też, że uczniowie obu sąsiadujących ze sobą szkół zgodnie korzystają z nowoczesnych boisk istniejących przy Gimnazjum nr 48 im. Jana Pawła II. - Jasne, że byłoby lepiej, gdyby każda miała swoje boisko, ale w dzisiejszych realiach finansowych dzielnicy musimy sobie radzić najlepiej, jak to jest możliwe - kwituje urzędniczka.
Anna Przerwa