Czytelnicy: spartaczona robota
3 grudnia 2010
Na budowę nowego placu miejskiego na rogu Radiowej i Powstańców Śląskich dzielnica wydała aż 2,2 mln zł. Niestety, jego wykonanie budzi wiele wątpliwości.
Czytelniczka opowiedziała nam, że idąc przez plac Ge-neralski od strony ul. Radiowej potknęła się o wystającą kostkę i przewróciła. Kiedy po upadku doszła do siebie, dokładnie obejrzała miejsce zdarzenia. - Gdy lekko poruszyłam wystającą kostką, bez większego wysiłku ją wyjęłam. Zobaczyłam, że i pozostałe wybijają do góry. Dlaczego nikt nie dopilnował wykonawcy, który najwyraźniej z pośpiechu źle po-łożył bruk? - pyta pani Hanna.
Upadkom sprzyja tu także brak dobrego oświetlenia. - Skrzyżowanie jest lepiej oświetlone niż teren placu. Wieczorem nie widać podłoża. Przydałoby się zrobić tu jakieś górne oświetlenie, bo światła od dołu nic nie dają - zauważa czytelniczka.
Pani Hanna ruszyła ze skargą do urzędu na Bemowie. W ręku dzierżyła... fe-ralną kostkę. W wydziale inwestycji została zapewniona, że sprawą się zajmą. Kie-dy? Tego już nie powiedziano. Nikt też nie umiał wyjaśnić, dlaczego plac oddano do użytku bez sprawdzenia jego stanu technicznego.
Ratusz twierdzi, że przy oddawaniu placu do użytku nie stwierdzono żadnych usterek. - Dlatego nie jest prawdą, że ktokolwiek spartaczył robotę, bądź nie do-pilnował wykonawcy. Po to właśnie jest okres gwarancyjny, abyśmy mieli czas na zgłaszanie takich rzeczy. W ciągu kilku dni wykonawca usunie usterkę w ramach gwarancji - zapewnia Krzysztof Zygrzak, rzecznik dzielnicy Bemowo.
Anna Przerwa