Co dalej z Chłodną? "Mamy projekt rewitalizacji"

Wyremontowany sześć lat temu fragment Chłodnej i Elektoralnej, sąsiadujący z XIX-wiecznym kościołem św. Karola Boromeusza, praktycznie z dnia na dzień stał się "salonem Woli" i miejscem odwiedzanym przez turystów. Budowa szerokiego deptaka, rewitalizacja skweru przed świątynie, nowe kawiarnie i restauracje oraz trochę imprez plenerowych - to wystarczyło, by odcinek straszliwie zaniedbana po II wojnie światowej ulica odzyskał skromną część dawnego blasku. Ja, dziecko Woli. Wspomnienia z ubiegłego tysiąclecia
Urodziłem się na Chłodnej. To znaczy: urodziłem się w szpitalu na Grochowie, ale moje związki z prawą stroną Wisły skończyły się zaraz po narodzinach. Ciekawe upamiętnienie getta i goszczący żydowskiego pisarza "najwęższy dom świata" przyciągnęły nawet wycieczki z Izraela. Tak jest jednak tylko do skrzyżowania z Żelazną.

Dziki Zachód trwa

Za skrzyżowaniem wciąż ma się świetnie peerelowski Dziki Zachód. Wyłożona kocimi łbami jezdnia to dziś droga odpowiednia dla jeepów, nie dla normalnych, miejskich samochodów i rowerów. Chodniki to krzywe, połamane płyty. Większość południowej pierzei zajmują pawilony z sex shopami i tanimi barami. Lepiej poinformowani wiedzą też, że to zagłębie burdeli i fragment mirowskiego "trójkąta heroinowego". Ale są tu także klubokawiarnia, restauracja, winiarnia w miejscu dawnego kina, kilka ostatnich kamienic oraz - wpisana w sierpniu do gminnej ewidencji zabytków - hala Zakładów Farmaceutycznych "Unia".

- Czy są plany rewitalizacji drugiej części ulicy? - pytał w październiku warszawski radny Michał Czaykowski.

- Urząd Dzielnicy Wola jest w posiadaniu projektu rewitalizacji, jednak musi on zostać zaktualizowany - odpowiedziała wiceprezydent Renata Kaznowska. - Przewidywany koszt realizacji ma wynieść 10 mln zł, a zakres niezbędnych prac zawiera przełożenie nawierzchni jezdni z zabytkowego bruku, wykonanie oświetlenia ulicznego (latarnie typ pastorał 1923), chodników i odwodnienia.

Chłodna i tak się zmieni

Po raz kolejny okazuje się, że zatrzymanie się z inwestycją na półmetku oznacza w praktyce wieloletnie opóźnienia w jej dokończeniu. Choć wszystko przemawiało za kontynuacją remontu Chłodnej od roku 2011, Rada Warszawy do dziś nie przyznała na nią pieniędzy. Tymczasem 16 mln zł w latach 2017-2018 pochłonie budowa na skraju parku Szymańskiego siedziby Wolskiego Centrum Kultury. Wygląda na to, że zanim radni zdecydują się na dokończenie remontu ulicy, prywatny inwestor zdąży już dodać swoje trzy grosze.

Kwartał Mirowa pomiędzy Chłodną, Wronią, Grzybowską i Krochmalną to dziś pobojowisko, na którym ostatnie ocalałe kamienice i pozostałości XIX-wiecznego browaru Haberbusch i Schiele są wymieszane z obskurnymi parkingami i chaszczami. Teren ten jest już własnością firmy Echo Investment, która zapowiada budowę tysiąca mieszkań i 50 tys. m2 biur. Nowa zabudowa mieszkaniowa będzie wdzierać się klinem wzdłuż Krochmalnej do skrzyżowania z Chłodną, domykając pierzeję ulicy obok budynku przedwojennego kina Czary. Prace nad zabudową terenu dawnego browaru mają zakończyć się w roku 2020.

(dg)