Na Wólce Węglowej stanęły... zniczodzielnie. O co chodzi?
5 sierpnia 2021
Przy czterech wejściach Cmentarza Północnego w wyniku głosowania nad budżetem obywatelskim ustawiono tzw. zniczodzielnie. Niektórzy obawiają się, że mogą ucierpieć na tym interesy lokalnych przedsiębiorców, handlujących na co dzień na Wólce Węglowej.
W ubiegłorocznym budżecie obywatelskim radny Krystian Lisiak wraz z dwójką mieszkańców zaproponował utworzenie na terenie Cmentarza Północnego na Wólce Węglowej zniczodzielni. Podobne miejsca tworzone są już w całej Polsce. Według pomysłodawców jest to prosty sposób na ograniczenie produkcji śmieci: osoby odwiedzające nekropolie mają odstawiać znicze bez wkładów na specjalne regały.
Zniczodzielnia kontra przedsiębiorcy
- Zniczodzielnia naprawdę działa! - zachwala radny Lisiak. - Przyjechałem na moment zobaczyć jak ostatecznie wygląda realizacja, a już spotkałem dwie osoby, które odstawiły znicze, i jedną, która z pozostawionych zniczy skorzystała.
Pomysł nie podoba się wszystkim. Jedna z mieszkanek Bielan proponuje, aby zniczodzielnie nie stały przy wejściu a wewnątrz cmentarza. Wówczas byłoby to wygodniejsze dla odwiedzających groby, a przy okazji nie bolałoby handlujących zniczami.
Handlarze mają się czego obawiać?
- Myślę, że jedna zniczodzielnia na każdą z bram tak wielkiego cmentarza nie uderzy w handlarzy - uważa radny Lisiak. - Raz, że jest to za mała skala, a dwa, że wciąż musimy zakupić wkład. Właścicielka jednego ze stoisk pogratulowała inicjatywy i powiedziała, że jest bardzo potrzebna. Druga z kolei, która swoją kwiaciarnię ma przy Cmentarzu Wawrzyszewskim, zaproponowała, aby podobne rozwiązanie wcielić w życie również tam. Sami przedsiębiorcy zatem nie widzą w tym rozwiązaniu konkurencji, a pożyteczne i proekologiczne rozwiązanie.
(db)