Chłopaki z pasją
20 lutego 2009
Obaj pochodzą z Legionowa, odnoszą sukcesy w swoich dziedzinach zainteresowań i zostali docenieni przez władze miasta, które w tym roku po raz pierwszy przyznały stypendia dla osób szczególnie wyróżniających się w twórczości artystycznej. Mowa o tancerzu Jakubie Ratajskim oraz organiście Wiktorze Brzuchaczu.
Konsekwentne ćwiczenia pozwoliły na udział w konkursach. Ważne dla Wiktora wydarzenie to XXIX Międzynarodowy Konkurs Muzyki Kameralnej i Organowej 2006, zorganizowany w Giżycku. Zdobył tu pierwsze miejsce, co otworzyło przed nim nowe możliwości. - Żeby koncertować, trzeba mieć pewne osiągnięcia w kon-kursach. Po wygranej w Giżycku, drzwi mi się trochę otworzyły i byłem zapraszany na różne koncerty, m.in. do Nowej Rudy, Gdańska i oczywiście Legionowa - mówi Wiktor Brzuchacz. - Ostatnio przed swoją publicznością grałem 3 maja i bardzo mi się podobało.
Przyszłość artystyczna, o której myśli teraz organista z Legionowa, to studia we Francji, na które zaproszono go po jednym z koncertów. Jednak aby studiować w Paryżu, musi spełnić kilka warunków. Przede wszystkim opanować język fran-cuski oraz pomyślnie zdać egzaminy. Życzymy powodzenia.
Droga drugiego wyróżnionego artysty, Jakuba Ratajskiego, rozpoczęła się 10 lat temu. - Zauważyłam, że syn ma "dryg" do tańca. Zaprowadziliśmy go do klubu malucha, gdzie była sekcja taneczna - wspomina pani Barbara, mama Kuby. Przy-jeżdżali tu trenerzy z Warszawy, więc Kuba mógł rozwijać się pod okiem profesjo-nalistów. Z biegiem czasu taniec stał się jego pasją. Trafił do Pałacu Młodzieży w Warszawie, gdzie ćwiczył przez dwa lata. Jego kariera taneczna rozwijała się wraz z rozwojem klubów w stolicy. Zaczął jeździć na turnieje i zdobywać nagrody. - Chcie-liśmy, żeby syn ćwiczył z jak najlepszymi trenerami. Obecnie Kuba trenuje w War-szawie z instruktorami z Anglii, Włoch i byłymi mistrzami Polski - mówi pani Barba-ra. Jakub posiada w tej chwili najwyższą klasę taneczną w swoim wieku, czyli klasę A. Na licznych turniejach zdobywa I i II miejsca. Ostatni sukces to drugi wynik w Grand Prix Polski 2008 w Rybniku.
Dzisiaj Kuba ma 14 lat, chodzi do II klasy Gimnazjum nr 2 w Legionowie. Ta-niec towarzyski zabiera mu wiele czasu, ale daje też dużo przyjemności. Trenuje styl standardowy i latynoamerykański. Odnajduje się w obu, mimo że woli standar-dowy. - Taniec to jego pasja, jeżeli się nie zniechęci, a nam fundusze pozwolą, aby go wspierać, to długo będziemy cieszyć się z osiągnięć Kuby - mówi pani Barbara. - W tym roku chcielibyśmy wyjechać na turniej zagraniczny, by mogli się tam za-prezentować z partnerką Patrycją Polanowską - dodaje mama Kuby.
Koszty pasji Kuby są duże. Są to prywatne lekcje, wyjazdy na turnieje, opłaty startowe, przejazdy, bilety. Kiedy para ma sponsora jest o wiele łatwiej, ale nie jest to wcale takie proste. Najważniejsza jest pasja chłopca i to, że znajduje czas, by ją realizować, co nie byłoby możliwe bez ogromnego zaangażowania rodziców.
(bk)