Bródno na starej fotografii
9 lutego 2016
Myszyniecka? Białołęcka? I do tego skrzyżowanie tych ulic? To chyba jakaś pomyłka - można pomyśleć, bo Myszyniecka to ogryzek dawnej ulicy, zaś Białołęcka zniknęła z Bródna cztery dekady temu. Zachowało się jednak zdjęcie tego nieistniejącego skrzyżowania. Fotografię odnaleźliśmy w archiwum Oddziału Bródno Towarzystwa Przyjaciół Warszawy.
Kwitła przedsiębiorczość
Ulice brukowane kocimi łbami, wzdłuż których ciągnęły się rynsztoki, krzyżowały się z polnymi drogami. Czasem aż dziw brał, że jakaś ścieżyna między łanami zboża a polem kapusty to "ulica", na dodatek oznakowana solidną, emaliowaną tablicą z nazwą. Zdjęcie powstało w latach 70. XX wieku, gdy zapadła już decyzja o zbudowaniu na Bródnie wielkiego osiedla mieszkaniowego. W efekcie ulica Białołęcka przestała istnieć, a równoległa do niej Myszyniecka, której na zdjęciu nie widać, stała się kilkumetrowym wjazdem do myjni samochodowej. Wbrew opiniom lansowanym przez stołeczne dzienniki, nie było tu tylko sklepów monopolowych. Na rogu Białołęckiej i Budowlanej sklep delikatesowy i paszteciarnię prowadził pan Całka, na bazarku działała kawiarnia, koszerna jatka i wytwórnia kapeluszy, w zachowanej do dziś kamienicy (obecny adres Wysockiego 9) sklep papierniczy prowadziła malarka Janina Strzeszewska), na rogu Syrokomli działał sklep spożywczy AGRiL, spożywczak "Jutrzenka", restauracja z bilardem pani Popielarskiej, restaurację prowadził też ojciec późniejszego premiera Jana Olszewskiego. Były sklepy kolonialne, owocarnie i punkty sprzedaży towarów specjalistycznych. Będziemy je opisywać w kolejnych wydaniach naszej gazety.
Kamienica z trzema frontami
Fotografia udostępniona redakcji przez Reginę Głuchowską, prezes Oddziału Bródno Towarzystwa Przyjaciół Warszawy przedstawia odcinek Białołęckiej "już za kościołem". Główna arteria Bródna zaczynała bowiem swój bieg na przedłużeniu Odrowąża, biegła prosto i za świątynią odbijała na północny-wschód. Widoczny na zdjęciu budynek powstał w latach trzydziestych. Przed wojną mieścił się w nim szewc, zaś później - chyba spożywczak. Na elewacji od strony Białołęckiej widać emaliowaną tablicę z nazwą ulicy. - Ponieważ granice łanów przecinały Białołęcką pod ostrym kątem, realizowane budynki miały skośne ściany lub dochodziły skosem do ulicy, tworząc schodkowy układ zabudowy, powodując jej chaos i przypadkowość - wspominał pan Zygmunt Kupniewski, architekt i rodowity bródnowiak. Tak jest i na tym zdjęciu: kamieniczka ma trzy elewacje frontowe: od Białołęckiej, od Myszynieckiej i od strony ich zbiegu. Zdjęcie powstało w latach 70. XX wieku, gdy zapadła już decyzja o zbudowaniu na Bródnie wielkiego osiedla mieszkaniowego. W efekcie ulica Białołęcka przestała istnieć, a równoległa do niej Myszyniecka, której na zdjęciu nie widać, stała się kilkumetrowym wjazdem do myjni samochodowej.
Przemysław Burkiewicz