Brakuje ponad 200 miejsc w przedszkolach, dzielnica walczy o modułowe
9 maja 2012
Miejsc w przedszkolach brakuje w całym mieście. Targówek chciał rozwiązać ten problem, stawiając placówki modułowe. Niestety, władze Warszawy odmiennie interpretują prawo dotyczące tego typu obiektów, co może zablokować ich budowę w dzielnicy.
Moduł jest wygodny...
Pomysł nie jest nowy. Na Targówku powstały już dwa przedszkola wybudowane tą metodą. - Ich zaletą jest to, że "od zera" można je postawić w trzy miesiące. Buduje się je z gotowych elementów. Gdybyśmy chcieli postawić przedszkole metodą tradycyjną, zajęłoby to dużo więcej czasu - mówi Rafał Lasota, rzecznik dzielnicy Targówek. Podobnie było i tym razem. Jeszcze w ubiegłym roku takie obiekty miały stanąć obok przedszkola na Smoleńskiej i przy szkole podstawowej na Suwalskiej. - Nie są to byle jakie baraki, a wytrzymałe, testowane przez armię, w pełni wyposażone pawilony - dodaje Rafał Lasota.
... i dużo tańszy
Tym razem władze dzielnicy stwierdziły, że wezmą moduły w leasing. - Takie rozwiązanie jest dla nas bardziej korzystne finansowo. Nie musimy wykładać od razu całej kwoty, a po 10 latach moduły przeszłyby na naszą własność - mówi rzecznik dzielnicy.
Dmuchali na zimne
Zanim dzielnica rozpisała przetarg na moduły, postanowiła spytać o opinię miasto. - Lepiej zawsze dmuchać na zimne, niż potem odpowiadać za nieprawidłowe wydanie pieniędzy - mówi rzecznik Targówka. Okazało się, że kwestią sporną jest odpowiedź na pytanie, czy pawilon postawiony na betonowej płycie stanie się częścią składową gruntu, czy też bez problemu da się go rozebrać i przenieść w inne miejsce. - Umowę leasingową można podpisać tylko w przypadku, gdy obiekt nie będzie na stałe związany z miejscem. I w tym właśnie tkwi problem - tłumaczy Rafał Lasota.
Spór o interpretację
Zdaniem miejskich urzędników z biura prawnego postawienie pawilonów na fundamencie i podłączenie na stałe np. do wody i kanalizacji spowoduje, że staną się one częścią składową nieruchomości. - Taka odpowiedź nas nie zadowala, więc będziemy chcieli sprawdzić, czy prawo jest w tej kwestii aż tak jednoznaczne - mówi rzecznik dzielnicy i dodaje, że zdaniem miejskich prawników problemu by nie było, gdyby moduły stanęły bezpośrednio na ziemi, słupkach czy podkładach. Za przykład podali wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z Wrocławia, który uznał, że baner reklamowy na betonowej podstawie, złączony z podstawą śrubami jest w rozumieniu prawa budowlanego trwale związany z gruntem, na którym stoi.
Rafał Lasota zapowiada, że władze dzielnicy nie poddadzą się w walce o przedszkola modułowe. - Interpretacja miasta nie przekreśla całkowicie naszego pomysłu. Nie oznacza to, że obiekty nie powstaną. Chcemy uzyskać jednoznaczną wykładnię prawną i być może okaże się, że nie będzie tak źle - stwierdza rzecznik Targówka.
matt