Boisko na Lindego
woła o remont

Od strony lasu Lindego teren nie budzi zastrzeżeń. Urządzono tu minipark z ławeczkami, oświetleniem i nową roślinnością. Dlatego zdewastowane boiska tuż obok aż rażą w oczy. Nic tu nie zrobiono od ponad 30 lat. Nie da się na nich grać w piłkę nożną, ani w kosza, asfalt jest zniszczony i pofałdowany. O pomstę do nieba woła zdewastowana bieżnia do skoków w dal. Wszędzie rośnie zapuszczona i wysoka trawa, chaszcze, krzaki. Całości dopełnia zniszczone ogrodzenie. Kto by pomyślał, że w tym budynku znajduje się szkoła sportowa?

- Przenieśliśmy się tutaj w 2009 roku i już wtedy boisko praktycznie nie nadawało się do użytkowania. Poprzednia placówka miała ten sam problem. Każdej szkole potrzebne jest boisko. Nasi uczniowie mają zajęcia na pływalni, w hali, na boisku sąsiedniej szkoły i w AWFie - mówi dyrektorka Zespołu Szkół Jolanta Zielińska. Jest pełna nadziei i tłumaczy, że trwają rozmowy z urzędem dzielnicy, który ma znaleźć pieniądze na tę inwestycję.

W terminie późniejszym

Władze dzielnicy podkreślają, że budowa basenu i hali sportowej pozwoliła na zabezpieczenie bazy sportowej dla uczniów Zespołu Szkół Sportowych nr 50. Zapewniają jednak, że teraz czynią starania o pozyskanie pieniędzy na modernizację również boisk przyszkolnych. - Budowa pływalni i hali pochłonęła niemałe fundusze - mówi Tadeusz Olechowski, rzecznik urzędu dzielnicy Bielany. - Mamy jednak świadomość, że kolejnym bardzo ważnym etapem, ze względu na zły stan techniczny, będzie modernizacja tych obiektów dydaktycznych - zapewnia. Nie wiadomo jednak, kiedy dzielnicy uda się zabezpieczyć pieniądze na ten cel. W tej kwestii rzecznik dzielnicy stwierdził jedynie, że remont boiska zostanie zrealizowany jako kolejny etap modernizacji szkoły - "w terminie późniejszym".

Anna Przerwa, Anna Sadowska