Będą konsultacje w sprawie progów na Gilarskiej

Gilarska być może z pozoru jest małą uliczką, ale tak naprawdę to obecnie jedna z najważniejszych ulic Zacisza. Jeżdżą nią dziesiątki, jeśli nie setki samochodów na godzinę a także autobusy komunikacji miejskiej. Od niedawna jezdnia Gilarskiej wyposażona jest w progi zwalniające. Wolniej na Zaciszu. I bardzo dobrze!
W zeszłym miesiącu na Jórskiego i Gilarskiej zostały zamontowane wyspowe progi zwalniające. Nie wszyscy kierowcy potrafią pogodzić się z potrzeebą poczucia bepieczeństwa pieszych na tej ulicy. Grzeją ile mogą i albo omijają progi, albo wjeżdżają w nie z pełną siłą.

- Autobusy zawadzają o nie tylnymi kołami. Powoduje to powstawanie hałasu i silnych wstrząsów odczuwalnych w sąsiednich domach - pisze w interpelacji radna Katarzyna Górska-Manczenko i prosi burmistrza o podjęcie działań mających na celu rozwiązanie tego problemu.

Swoją opinię przedstawił także Zarząd Transportu Miejskiego. Rzeczywiście, progi wyspowe na Gilarskiej nie zawsze powodują zmniejszenie prędkości. Kierowcy najeżdżają na garby nie przejmując się swoją prędkością albo omijają wysepki. - Przewoźnicy działający na zlecenie ZTM wielokrotnie negatywnie odnosili się do propozycji uspokojenia ruchu za pomocą progów wyspowych, mimo że na takie rozwiązanie zezwala odpowiednie rozporządzenie - twierdzi Andrzej Franków, dyrektor pionu przewozów ZTM. Jak pisze, progi takie wpływają bardzo niekorzystnie na podwozie autobusów.

Sprawdziliśmy. Rzeczywiście, progi wyspowe na Gilarskiej nie zawsze powodują zmniejszenie prędkości. Kierowcy najeżdżają na garby nie przejmując się swoją prędkością albo omijają wysepki. Co na to władze? - Zapoznaliśmy się z tym problemem. Urząd przeprowadzi konsultacje społeczne, czy progi mamy naprawić, zmodernizować czy może w ogóle zlikwidować. Nie podejmiemy żadnej decyzji bez wsłuchania się w opinie mieszkańców - zapewnia Sławomir Antonik, burmistrz Targówka.

Przemysław Burkiewicz

.