Bardzo słabe wyniki gimnazjów
26 marca 2010
Tradycyjnie fatalnie wypadły egzaminy gimnazjalne w naszej dzielnicy. Poziom szkół od lat budzi emocje. Wiele osób mówi o konieczności radykalnych działań, aby poprawić jakość nauczania. Mur zbudowany ze stereotypu trudnej młodzieży wciąż rządzi naszą oświatą.
Najlepszą szkołą na Targówku jest niepubliczne gimnazjum STO przy ul. Toruń-skiej 23 (81 pkt), choć to słabe pocieszenie, bo większości rodziców nie stać na co-miesięczne płacenie za szkołę. Generalnie szkoły Społecznego Towarzystwa Oświa-towego wypadły bardzo dobrze - cztery z nich znalazły się w pierwszej piętnastce.
Odpowiedzialni za fatalny stan nauczania na Targówku są oczywiście urzędnicy, dyrekcje szkół i nauczyciele, ale bardzo dużo w tym winy samych rodziców, którzy nie angażują się w działania szkolnych rad, choć w ten sposób mogliby mieć realny wpływ na funkcjonowanie placówek.
- Od wielu lat władzom oświatowym dzielnicy przyświeca stereotypowe zało-żenie, że tutaj mieszkają dość specyficzni ludzie, którzy mają trudne dzieci - ko-mentuje radny Sebastian Kozłowski. - Tymczasem po prostu nie ma żadnego sy-stemowego rozwiązania i nie wprowadza się żadnych programów naprawczych, a można np. wprowadzić dodatkowe godziny na zajęcia wyrównawcze i koła zainte-resowań, a także klasy profilowane. Niestety, nie widać od lat żadnej inicjatywy. Myślę, że największym grzechem władz oświatowych jest szkodliwe przekonanie, że skoro niewiele można zrobić, to najlepiej nic nie robić. Gdyby wykonali chociaż jakieś minimalne ruchy i skoncentrowali się na działaniach motywacyjnych, to mo-że następowałyby przynajmniej małe zmiany. Dopiero od kilku miesięcy widać, że coś lekko drgnęło organizacyjnie i zmieniono naczelniczkę wydziału edukacji. Może w przyszłym roku będzie widać jakiś efekt - podsumowuje radny Kozłowski.
ka