Awantura o kawałek betonu
19 listopada 2010
Ponad rok działa już przejście podziemne przy PKP Legionowo. I od ponad roku matki z wózkami i niepełnosprawni mają problem - jak dostać się na drugą stronę torów.
Winda, która jest w tym miejscu, dla wielu pasażerów jest dużym ułatwieniem, jednak rowerzystów nadal nie przekonuje.
- Jak mam zjechać w dół windą, skoro rower się do niej nie zmieści?! Mu-siałabym postawić go pionowo, no ale przepraszam bardzo, nie mam tyle siły, poza tym - po co takie akrobacje? Czy wylanie odrobiny betonu na istniejące schody to taka wielka filozofia? - denerwuje się pani Marzena.
Warto dodać, że winda nierzadko odmawiała już posłuszeństwa. Jak w przy-padku jej awarii mają poradzić sobie nie tylko rowerzyści, ale np. mamy z wózkami dziecięcymi?
Niestety koleje nie widzą tu żadnego problemu.
- Obiekt w Legionowie w założeniach spełnia dostosowanie do potrzeb osób o ograniczonych możliwościach poruszania się oraz do transportu wózków np. dzie-cięcych. Wylewanie pochylni na schodach lub układanie rynien do prowadzenia wózków nie jest konieczne, gdy są windy. Dlatego tego typu pochylnie nie zostały przewidziane. W planach na najbliższe lata nie przewiduje się wyposażenia obiektu w tego typu ułatwienia - informuje Robert Kuczyński z PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Po czym dodaje, że wypada tylko apelować do osób korzystających z obiektu o jego szanowanie oraz więcej odwagi w korzystaniu windy.
Karolina Smoczyńska