Alkoholowy wybryk nauczyciela. Wypadek, łapówka i agresja wobec policji
15 lutego 2017
Roman M., radny z Nieporętu i nauczyciel wychowania fizycznego, spowodował na ul. Strużańskiej wypadek, po czym w panice uciekł. Jak się okazało, był pijany. Tymczasem śledczy stawiają mu kolejne zarzuty, w tym naruszenia nietykalności cielesnej, atak na policjanta oraz próbę wręczenia łapówki.
- 23 stycznia o 20.15 w Józefowie na ulicy Strużańskiej kierujący fiatem uno 60-letni nietrzeźwy mężczyzna nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i uderzył w tył jadącego przed nim opla, którym kierował 44-letni mężczyzna. Drugi z kierowców był trzeźwy. 60-latek miał natomiast 1,4 promila w wydychanym powietrzu - mówi podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy KPP Legionowo.
Lista zarzutów
Pijanym sprawcą kolizji jest wieloletni nieporęcki radny oraz nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej w Białobrzegach - Roman M. Jak informuje Rejonowa Prokuratura w Legionowie, która prowadzi dalsze czynności wyjaśniające w tej sprawie, zarzutów wobec radnego jest znacznie więcej.
- Roman M. ma zarzuty z art. 178 par. 1, czyli prowadził po pijanemu, 229 par. 1 czyli chciał wręczyć łapówkę w zamian za odstąpienie za zatrzymanie go, ma zarzut z art. 217 par. 1 kk czyli naruszenia nietykalności cielesnej i art. 222 art. 1 w zawiązku z tym, że uderzył policjanta. Więcej nie mogę powiedzieć, ponieważ sprawa jest w toku - mówi szef legionowskiej prokuratury Ireneusz Ważny.
Jest mu przykro
Rozmawialiśmy z radnym dzień po całym zajściu. Załamanym głosem i nieco "chaotycznie" przyznał, iż sprawa dotyczy jego osoby. Na pytanie, ile miał promili podczas jazdy i co dokładnie się stało, odpowiedział, że jest po prostu załamany. - Ja się nie wybielam. Zasłużyłem na tę karę i jestem teraz załamany. Przekreśliłem wszystko, co robiłem dla społeczeństwa podczas pracy z młodzieżą, czy nawet ucząc w szkole. Głupota to wszystko przekreśliła. Stuknąłem w samochód i zacząłem uciekać. Przestraszyłem się, nie mogę tego przeżyć. Bardzo żałuję i przepraszam - komentuje całą sprawę Roman M.
To nie jest pierwszy wybryk radnego
Warto przypomnieć, iż to nie pierwszy przypadek, w którym Romana M. przyłapano publicznie w stanie nietrzeźwości. Pod koniec 2013 roku radny uczył dzieci pod wpływem alkoholu. Policję wówczas powiadomiła dyrektor szkoły, która podejrzewała, że nauczyciel wychowania fizycznego jest "podchmielony". Po przyjeździe funkcjonariuszy i wykonaniu badania alkomat wykazał 0,54 promila w wydychanym powietrzu. Wówczas nauczyciel otrzymał tylko naganę i tysiąc złotych grzywny. Wciąż też kontynuował swoją działalność jako nieporęcki radny. Po uprawomocnieniu się wyroku sądowego w tej sprawie jako wieloletni szef gminnej Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki sam podał się do dymisji, nie składając jednak przy tym mandatu radnego. Od jakiegoś czasu podobno się leczył i próbował wyjść ze szkodliwego nałogu. Jak widać po ostatnich wydarzeniach, ostatecznie terapia na niewiele się zdała.
(DB)