Alkohol z bazaru
20 maja 2005
Policjanci od lat apelują do zdrowego rozsądku osób kupujących alkohol na okolicznych bazarkach. Alkohole znanych marek w bardzo niskich cenach przyciągają rzesze klientów, na przekór zdrowemu rozsądkowi i intuicji.
10 maja na targowisku w Legionowie policjanci podczas rutynowych czynności zatrzymali obywatelkę Ukrainy Victorię W., która handlowała wyrobami alkoholo-wymi pochodzącymi z nielegalnego źródła. Policjanci ustalili, że wynajmowała ona pomieszczenia w Józefowie (gm. Nieporęt). Pod wskazanym przez nią adresem policjanci zastali obywatela naszego kraju, Mariusza P. lat 29, który rozlewał wyroby spirytusowe do przygotowanych butelek. W trakcie przeszukania pomieszczeń ujawniono 380 litrów spirytusu w kanistrach 10-litrowych, oraz ok. 30 przygotowanych do sprzedaży butelek z wódką: Mustang, Finlandia i Victoris. Zabezpieczono też etykiety, naklejki różnych nazw alkoholi, kody kreskowe, nakrętki do butelek i sprzęt do rozlewania (lejki, wężyki gumowe, przyrządy do klejenia itd.). W trakcie czynności ustalono, że mężczyzna jest znajomym Ukrainki i pomagał jej w tym procederze.
Spłacił dług... pistoletem ojca
Do KPP w Legionowie zgłosił się mieszkaniec Zegrza Północnego. Mężczyzna przy-wiózł swojego syna i jego kolegę. Złożył zawiadomienie, że syn dokonał włamania do szafy pancernej we własnym mieszkaniu i kradzieży broni sportowej TT. Z dal-szych ustaleń wynikało, że chłopak miał długi u swojego kolegi, dlatego też skra-dzioną ojcu broń oddał jako spłatę długu. Niestety, kolega zdążył już ją sprzedać na Stadionie X-Lecia. Wobec syna zgłaszającego, prokurator zastosował dozór policyjny, natomiast jego kolega w chwili popełnienia paserstwa był jeszcze niepeł-noletni, dlatego jego sprawę rozpatrzy Sąd Rodzinny i Nieletnich w Legionowie.Kradzież nad Zalewem
W niedzielny poranek 9 maja policjant spacerujący nad wodą Zalewu Zegrzyń-skiego zauważył podejrzanie pootwieranego granatowego poloneza z przyciemnia-nymi szybami oraz stojącego w pobliżu młodego człowieka w dresie. Idąc dalej zauważył jak wewnątrz volkswagena passata inny dresiarz demontuje tylną półkę z głośnikami. Gdy skierował się w tę stronę, chłopak porzucił półkę i wybiegł z auta. Policjant nie zdołał go ująć, bo wskoczył do oczekującego w pobliżu poloneza i z piskiem opon oddalił się z miejsca. Zarządzono blokadę dróg. Auto po niedługim czasie zostało zlokalizowane na terenie gminy Nieporęt, jednak przebywały w nim już inne osoby. Kierujący nim wyjaśnił, że granatowego poloneza pożyczył przed chwilą od kolegi z Wieliszewa. Mało tego - w samochodzie było radio, które również pochodziło z wcześniej dokonanego na terenie Serocka włamania. "Trefnego" kolegę i jego kompana znad zalewu zatrzymała policja. Są to mieszkańcy Wieliszewa w wieku 20-21 lat.ks