Kolejna odsłona afery pedofilskiej. Urzędnicy skasowali nagrania z przebiegu kontroli
24 października 2022
W urzędzie dzielnicy na Targówku zniszczono nagrania z posiedzeń zespołu kontrolnego badającego umowy zawierane pomiędzy urzędem i podległymi mu instytucjami a Wioską Żywej Archeologii, którą przy Domu Kultury Świt prowadził Robert K., oskarżony o pedofilię. Jak to się stało i kto za to odpowiada?
Robert K., którego działalność przez lata była finansowana z publicznych pieniędzy, jest oskarżony o pedofilię, a prokuratura mówi obecnie o trzech ofiarach.
Jednocześnie trwa odrębne postępowanie w sprawie o wyrządzenie znacznej szkody majątkowej w obrocie gospodarczym.
Władze Targówka odpowiedziały radnej po trzech latach. "Nie wiem czy śmiać się czy płakać?"
- Śmiać się czy płakać? - pyta w mediach społecznościowych radna Marta Borczyńska, która po trzech latach od napisania interpelacji, w teoretycznie prostej sprawie, w końcu otrzymała na nią odpowiedź.
To temu wątkowi i działaniom władz Targówka w sprawie Roberta K. przyglądają się radni. W ramach komisji rewizyjnej toczy się postępowanie kontrolne. Do tej pory odbyły się dwa posiedzenia, na których wyjaśnienia składał m.in. wiceburmistrz Krzysztof Miszewski. Nadzoruje on pracę wydziału obsługi rady, w którym - jak przekonuje przewodnicząca zespołu wyjaśniającego, radna Targówka Marta Borczyńska - pełniący obowiązki naczelnika niszczył nagrania.
Skasowano dowód w sprawie
Sprawa wyszła na jaw po niedawnej interwencji radnej Borczyńskiej i miejskiej radnej Alicji Żebrowskiej. Radne chciały uzyskać nagrania wraz z całą dokumentacją. Okazało się, że nagrania zostały zniszczone przez p.o. naczelnika, który na tę okoliczność postanowił sporządzić służbową notatkę.
- Nie wydano nam dziś nagrań ani dokumentów, ale dowiedziałyśmy się, że w elektronicznym systemie obiegu dokumentów znajduje się urzędowa notatka, że nagrania zostały zniszczone. Wyjaśnia to, dlaczego od tygodni nie mogę doprosić się o wydanie nagrań. Pisałam już do przewodniczącego rady dzielnicy, pani burmistrz i Biura Kontroli w warszawskim ratuszu. Sprawa jest też znana Samorządowemu Kolegium Odwoławczemu i Wojewodzie Mazowieckiemu - mówi radna Marta Borczyńska.
Na czyje polecenie nagrania zostały skasowane?
Jak się dowiedzieliśmy, ktoś w ratuszu musiał interweniować w tej sprawie, bo nagrania zostały przez informatyków urzędu odzyskane. Mają też zostać jak najszybciej przekazane radnym. Na czyje polecenie je wykasowano?
Wiceburmistrz Krzysztof Miszewski - wywołany do tablicy przez radną Borczyńską - odmówił naszej redakcji komentarza. Krótko natomiast wypowiedział się rzecznik ratusza. - Potwierdzamy, że nagrania zostały wykasowane, jednak nie wiemy na czyje polecenie to uczyniono. Prowadzimy w tej sprawie wewnętrzne dochodzenie wyjaśniające - poinformował Rafał Lasota.
- To jest niewyobrażalny skandal, który pokazuje arogancję władzy. Nigdy nie spotkałam się z sytuacją, że radnym nie udostępnia się nagrań z zespołu kontrolnego, komisji czy sesji rady. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym działalność organów gminy jest jawna. Dodatkowo urzędnik usunął nagrania stanowiące dokument związany ze sprawą, w której toczy się śledztwo - kwituje radna Alicja Żebrowska.
(db)
.