35 nie wróci na Nowe Bemowo. Jest decyzja ZTM

- Cięcia, cięcia, wszędzie cięcia... Dlaczego OC w Warszawie jest takie drogie?
OC w Warszawie kosztuje znacznie więcej niż w mniejszych miejscowościach. Różnica jest naprawdę spora - nawet kilkaset złotych w skali roku! Gdzie tkwi źródło tych dysproporcji? Jakie czynniki determinują wysokość składek OC w stolicy? Przeczytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o przyczynach wyższych składek OC w stolicy. Ponownie zwróciłem się do Zarządu Transportu Miejskiego o przywrócenie linii tramwajowej 35 do krańca Nowe Bemowo - wyjaśnia w mediach społecznościowych bielański radny Krystian Lisiak.

35 skrócone na Piaski

Jak wyjaśnia, tramwaj 35 od ubiegłego roku dociera jedynie do pętli Piaski, zamiast do przystanku Nowe Bemowo.

- Nie wiadomo, czy "pod płaszczykiem zmian", odnośnie budowy torowiska na Wilanów tak już nie zostanie, bo konkretnych terminów powrotu do pierwotnej trasy nadal brak. Sprawa jest warta wyjaśnienia, bo Chomiczówka została pozbawiona tramwaju do Śródmieścia - dodaje radny Lisiak.

W rzeczywistości 35 zostało skrócone w związku z remontem na Wólczyńskiej, zaś z przystanku Al. Reymonta wciąż kursuje do centrum 33, zatrzymujące się m.in. na rondzie ONZ i przy Dworcu Centralnym. Faktem jest jednak, że ZTM nie przywrócił 35 na stałą trasę, przez co brakuje bezpośredniego połączenia np. ze stacją metra Świętokrzyska czy rondem Dmowskiego.

Z Chomiczówki do centrum

Komentujący wpis radnego mieszkańcy Bielan w większości są źli na ZTM, że trasa linii została skrócona.

- 35 jeździło od chwili uruchomienia tramwaju na Reymonta, tj. od 2006 roku, na Nowe Bemowo. Po cichu trasa została skrócona po remoncie rozjazdów w sierpniu [w rzeczywistości w lipcu - red.]. W godzinach szczytu jeździło nią sporo ludzi. Autobusy linii 112 poucinane od Conrada w stronę Karolina, zaledwie dwa kursy na godzinę w weekendy i to tylko do około 18:00. 184 zaledwie trzy kursy na godzinę w weekendy i to przy zmienionej trasie. 167 zmieniło trasę i zostało zabrane z Chomiczówki. 171 zaledwie dwa kursy na godzinę w weekendy i to tylko do 18:00. 114 w weekendy zaledwie trzy kursy na godzinę. To, co ZTM wyprawia z komunikacją na pograniczu Bielan i Bemowa, to jakaś groteska. Nigdy nie było tak źle, jak teraz. Te działania nikogo nie przekonają do zamiany auta na komunikację miejską, która oferuje przesiadki do autobusów kursujących co 20-30 minut - komentuje mieszkaniec.

REKLAMA

ZTM wyjaśnia

Obawy radnego Lisiaka co do pozostawienia linii na obecnej, skróconej trasie, nie są bezzasadne. Wszystko wskazuje na to, że ZTM nie zamierza przywracać poprzedniej trasy 35.

- Zakończenie trasy linii 35 na pętli Nowe Bemowo powodowało, że pasażerowie dojeżdżający dalej w głąb Bemowa musieli się przesiadać do innych linii kursujących ulicą Powstańców Śląskich. Liczba pasażerów korzystających z linii 35 na końcowym odcinku trasy (Nowe Bemowo - Piaski) była stosunkowo niewielka. Dane dotyczące napełnień pojazdów w czerwcu i lipcu wykazały, że w zdecydowanej większości kursów liczba pasażerów na odcinku Nowe Bemowo - Piaski nie przekraczała 30 osób na kurs. Zaledwie w 3 proc. kursów liczba pasażerów była większa, a maksymalne odnotowane napełnienie wyniosło 60 osób. Zaznaczamy, że tramwaje obsługujące linię 35 mogą przewozić do 240 pasażerów. Tym samym wykorzystanie tej linii na odcinku bemowskim w większości przypadków nie przekraczało ok. 12,5 proc. - informuje rzecznik ZTM Tomasz Kunert.

Jak dodaje, obecnie podstawowe połączenie Żoliborza, Bielan i Bemowa w relacji ulic Broniewskiego - Powstańców Śląskich zapewniają tramwaje linii 28, które w godzinach szczytu kursują co 8 minut. Tramwaje te umożliwiają dojazd w głąb Bemowa, do metra i innych autobusów oraz tramwajów, a w przeciwnym kierunku umożliwiają korzystanie z innych linii tramwajowych na ulicy Broniewskiego czy w al. Jana Pawła II oraz metra.

- Jednocześnie utrzymaliśmy dla linii 35 trasę skróconą do pętli Piaski, czyli na najefektywniej wykorzystywanym odcinku - mówi Tomasz Kunert.

DB