18 milionów na stragany z pietruszką
30 czerwca 2018
Każda złotówka ze środków publicznych powinna być dobrze obejrzana z każdej strony przed jej wydaniem. Z pewnością nie jest tak w przypadku wydatków na modernizację targowiska w Falenicy.
Przebudowa falenickiego bazaru odbywa się w ramach pomysłu na dziesięć nowych centrów lokalnych w Warszawie. Wszystkie miały kosztować 50 mln zł, co daje średnio 5 milionów na jedną inwestycję. W przypadku inwestycji wawerskiej szybko okazało się, że potrzeba ponad 13 milionów.
Bazar droższy o miliony. Wadliwy projekt
Błędy projektowe, wstrzymanie prac a teraz dodatkowe koszty. Przebudowę targowiska w Falenicy trudno póki co uznać za udaną inwestycję.
Jeszcze szybciej zweryfikowały to nieudane przetargi, po których kwotę na budowę zwiększono już do ponad 14 milionów. Po przystąpieniu do prac okazało się jednak, że projekt budowlany, odebrany bez zewnętrznej weryfikacji, jest wadliwy i potrzeba dodatkowych pieniędzy, aby budowę dokończyć. Teraz bazar ma już kosztować... niespełna 18 mln zł!
Manipulują opinią publiczną
Zmiany przeprowadzane są szybko. Nikt się nie zastanawia, czy przeznaczanie dodatkowych kwot na stragany do handlowania pietruszką jest w dalszym ciągu uzasadnione. Na majowej sesji Rady Dzielnicy Wawer poinformowano tylko ogólnie, że dodatkowa kwota jest potrzebna na poprawienie projektu w zakresie konstrukcji zadaszeń, a sam wygląd zaprojektowanego bazaru się nie zmieni. I tyle. Tylko tyle.
Sposób przegłosowania przez Radę Dzielnicy Wawer opinii o zmianach budżetowych w tym zakresie też budzi wątpliwości i jest wykorzystywany przez rządzących do manipulowania opinią publiczną. Otóż projekty okołobudżetowych uchwał obejmują najczęściej wiele różnych zmian głosowanych jednocześnie. Do jednego worka wrzucane są zatem zmiany bezsprzecznie potrzebne, jak i te, którym trudno przypisać sensowne uzasadnienie.
"Przeciwnicy przedszkolaków"
Tak też było z ostatnimi zmianami budżetowymi na majowej sesji. Obok dodatkowych wydatków na targowisko i permanentnie remontowany aniński basen, umieszczone zostały m.in. także dodatkowe wydatki na szkoły i przedszkola, w postaci np. "magicznych dywanów". Głosujący przeciwko zmianom budżetowym okrzyknięci zostali "przeciwnikami uczniów i przedszkolaków". To ewidentne nadużycie a sam sposób selektywnego postrzegania rzeczywistości w tym zakresie przypomina metody z okresu słusznie minionego.
Nie tylko manipulacja faktami, ale także pompowanie budżetu jest popularną praktyką rządzących przed wyborami. Właśnie teraz istotne jest przecież to, aby wykazać się wielością inwestycji i troską o wyborców. Pozorną troską, bo niestety często przy planowaniu wydatków ze środków publicznych nie jest w ogóle brana pod uwagę ich racjonalność i ekonomiczne uzasadnienie.
Rafał Czerwonka
radny dzielnicy Wawer