Znaleźliśmy zgubę z Fortu Bema

To nie była kradzież, ale komedia pomyłek. Dyskobol, który przez dwadzieścia pięć lat stał przy ul. Waldorffa obok terenów sportowych w Forcie Bema, nie został ani skradziony, ani sprzedany na złom. Z Fortu Bema zniknęła rzeźba
Stojąca przy ul. Waldorffa figura przedstawiająca sportowca nagle znikła. Gdzie jest "Dyskobol"? Jest cały i bezpieczny... w Muzeum Legii Warszawa.

- Otrzymywaliśmy sygnały od byłych sportowców, że rzeźba niszczeje i odbywają się przy niej libacje, a tuż obok trwa budowa osiedla i figurze grozi zniszczenie, np. przez koparkę - mówi kustosz Wiktor Bołba. - Postanowiliśmy zabrać Dyskobola na wystawę, gdzie jest bezpieczny.

Figura powstała około 1970 roku na cześć Edmunda Piątkowskiego (1936-2016), mistrza Europy, rekordzisty świata i zawodnika warszawskiej Legii. Otrzymany w darze od rzeźbiarza Dyskobol stanął jako ozdoba przed Stadionem Wojska Polskiego, gdzie spędził około dwudziestu lat. Do Fortu Bema trafił podczas przenosin większości sekcji Legii na początku lat 90. Gdy osiem lat temu koncern ITI kupił klub CWKS Legia i pamiątki z nim związane, zobowiązał się do przekazania wszystkich pamiątek do muzeum Legii. Dyskobol, który powinien znaleźć się przy Łazienkowskiej, na skutek niedopatrzenia pozostawał nadal w Forcie Bema.

AMW wycofała już z policji zgłoszenie o kradzieży rzeźby. Chętni mogą ją teraz oglądać w muzeum, mieszczącym się na Stadionie Wojska Polskiego przy Łazienkowskiej.

(dg)

.