Zmuszą pielęgniarki do pracy po godzinach? "Nasze prawa są dewastowane"
24 kwietnia 2020
Zgodnie z nowym prawem pielęgniarki i położone mają pracować... nieokreśloną limitem liczbę godzin nadliczbowych. Możliwe będzie nawet zamknięcie ich w miejscu pracy.
Nieograniczone w czasie polecenia pracy w godzinach nadliczbowych, pozostawania w ciągłej gotowości do pracy na wezwanie, a nawet możliwość bycia zamkniętym w miejscu pracy - to nie rzeczywistość chłopa pańszczyźnianego, ale pielęgniarek i położnych, pracujących w Polsce w 2020 roku.
Pielęgniarki protestują
Wymienione wyżej zasady zostały wprowadzone na mocy nowelizacji ustawy o Covid-19 z 18 kwietnia. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych nazywa nowe przepisy skandalicznymi.
- Nasze prawa i wolności obywatelskie zostały zdewastowane a nowelizacja nie przewiduje żadnych ekwiwalentów i rekompensat finansowych - pisze związek. - Ustawa nie nakłada na pracodawców żadnych obowiązków w zakresie wypłacania lub zwiększenia wynagrodzenia za obostrzenia i utrudnienia nałożone na pielęgniarki i położne stojące na pierwszej linii walki z epidemią. Naszym zdaniem przepisy te są zbliżone do tymczasowego aresztowania.
Związek zawodowy ostrzega, że pielęgniarki i położne mogą nie wytrzymać stresu, który uaktywni schorzenia psychiczne i fizyczne. Niektóre osoby mogą także zrezygnować z pracy, co doprowadzi do zmniejszenia liczby personelu medycznego w czasie epidemii.
(dg)