Zdalna nauka na Białołęce. "Brak sprzętu to nie najważniejszy problem"
27 marca 2020
Od środy 25 marca ruszyły obowiązkowe lekcje online - nie bez problemów. W niektórych rodzinach brakuje sprzętu do nauki zdalnej.
Problemów ze zdalnym nauczaniem jest dużo. W niektórych rodzinach brakuje sprawnych komputerów, sprzętu jest za mało dla wszystkich dzieci (i pracujących zdalnie rodziców) lub jest przestarzały. U wielu osób pojawiły się kłopoty z internetem. Nie każdy ma dobre stałe łącze, a internet mobilny ma swoje ograniczenia. Są też rodziny, których nie stać na wykupienie większego pakietu danych - szczególnie w tym trudnym okresie.
- Normalnie te 10 GB wystarczały mi na cały miesiąc. Wchodziłam w dziennik elektroniczny i sprawdzałam oceny. Teraz pakiet danych skończył mi się po 5 dniach, odkąd dzieciaki zaczęły ściągać materiały do nauki - mówi matka dwójki uczniów.
2% uczniów na problem
- Brak sprzętu komputerowego to nie jest jedyny i nie najważniejszy problem. Dyrektorzy szkół zrobili rozeznanie wśród rodziców w kwestii dostępu dzieci do internetu, bo do zdalnej nauki potrzebne są oba elementy. Z informacji nadesłanych przez rodziców (nie wszyscy odpowiedzieli) wynika, że średnio ok. 2 proc. uczniów tego dostępu nie posiada. Część dzieci spędza czas epidemii u rodziny, dziadków, gdzie jest problem np. ze stałym łączem. Jeśli chodzi o sprzęt komputerowy - w miarę możliwości placówek oświatowych szkolne komputery są wypożyczane. Nie mamy jednak możliwości zapewnienia dzieciom dostępu do sieci internetowej. W takich przypadkach, gdy nie ma możliwości przekazania lekcji elektronicznie - nauczyciele drukują materiały na tydzień w szkole i zostawiają je w kopercie na zewnątrz budynku, do odbioru przez rodziców. W przypadku tych klas, gdzie wszyscy uczniowie mają dostęp do odpowiedniego sprzętu komputerowego (z kamerą i mikrofonem) oraz internetu prowadzone są lekcje online - informuje Marzena Gawkowska, rzeczniczka urzędu dzielnicy Białołęka.
Psychologiczne Centrum Wsparcia
Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Edukacji Narodowej sytuacja ta ma potrwać co najmniej do Wielkanocy. - Widzimy, że nauczanie zdalne stwarza sporo problemów. Dzieci i młodzież, ale także ich rodzice, nierzadko odczuwają stres i frustrację. Chcemy im pomóc, dlatego uruchamiamy Psychologiczne Centrum Wsparcia, w którym będą dyżurować specjaliści gotowi odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania, rozwiać wątpliwości, podpowiedzieć rozwiązania - mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Od poniedziałku do piątku czynne są trzy numery telefonu dla rodziców: 510-205-050 (godz. 9.00-18.00), 519-047-372 (godz. 9.00-14.00), 500-717-258 (godz. 14.00-18.00), a także w sobotę i niedzielę 519-047-370 (godz. 10.00-16.00).
(DB)