Szokująco wysokie oferty w przetargu na nową zajezdnię tramwajową na Annopolu
7 czerwca 2021
Jeśli warszawski samorząd chce zbudować na Białołęce nowoczesną bazę dla komunikacji miejskiej, musi przygotować się na gigantyczny wydatek.
12 hektarów powierzchni, miejsce dla 150 tramwajów, stanowiska obsługi technicznej, lakiernia, myjnie i... 14 kilometrów torów - tak ma się prezentować zajezdnia tramwajowa planowana na Annopolu. W ubiegłym roku mówiło się o koszcie rzędu 300 mln zł, ale w przetargu urzędnicy oszacowali inwestycję na 406 mln zł. Okazuje się, że to wciąż zdecydowanie za mało.
Zajezdnia na Annopolu - będzie drogo
O kontrakt na budowę nowej zajezdni tramwajowej w Warszawie starają się cztery firmy i konsorcja. Najlepszą cenę zaproponowała firma Gülermak, dobrze znana w mieście z budowy metra i mostu na trasie szybkiego ruchu S2 (tzw. Południowego). Turcy są gotowi zbudować zajezdnię za... 805 mln zł, a więc niemal dwukrotnie więcej, niż przewidywały Tramwaje Warszawskie.
Nieco wyższą cenę zaproponowało polsko-tureckie konsorcjum ZUE-Yörük Yapı Inşaat (808 mln zł), zaś pozostałe dwie oferty przekraczają 1,2 mld zł. Warto przypomnieć, że tegoroczna dziura budżetowa warszawskiego samorządu wynosi prawie 3 mld. Zajezdnia będzie niezbędna do obsługi nowych tras tramwajowych, planowanych m.in. z Woli przez Ochotę i Stegny do Wilanowa, więc o rezygnacji z budowy raczej nie ma mowy. Ratusz będzie musiał zrezygnować z innych inwestycji albo dalej się zadłużać, np. biorąc kolejny kredyt.
Nowa zajezdnia na Białołęce
- Zajezdnia na Annopolu będzie wyposażona w system informatyczny, który zautomatyzuje wiele czynności wykonywanych dotychczas przez pracowników - zapowiada warszawski ratusz. - System zidentyfikuje każdy tramwaj wjeżdżający i wyjeżdżający z zajezdni i sprawdzi, na którym torze się on znajduje. Sterowanie zwrotnicami i semaforami będzie odbywało się automatycznie, bez udziału motorniczych.
Do systemu podłączona zostanie myjnia oraz stanowiska diagnostyczne. Całość ma być obsługiwana przy pomocy tabletów i smartfonów, za pomocą których pracownicy będą przekazywali dane do centralnego systemu. Automatyzacja pracy pozwoli oszczędzić czas pracowników, a co za tym idzie - także pieniądze warszawiaków. Przykład? Ręczne przekładanie zwrotnic w zajezdni tej wielkości zajmuje każdego dnia blisko 7 godzin. Szacowane oszczędności wynikające ze zautomatyzowania zajezdni w ciągu 10 lat wyniosą około 10 mln zł. Minusem jest to, że są one zbliżone do kosztu zakupu i instalacji całego systemu.
Zajezdnia Annopol będzie w dużym stopniu zasilania z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii - wykorzystywane będą m.in. pompy ciepła i ogniwa fotowoltaiczne. Dodatkowo zaplanowano magazynowanie wody w zbiornikach i wykorzystywanie jej do mycia placów, pojazdów, spłukiwania toalet i podlewania terenów zielonych.
(dg)