Wypożyczalnie rowerów Bemowo Bike jednak zagrożone?

Jeszcze wczoraj wydawało się, że nowy sezon Bemowo Bike jest niezagrożony. Rada Warszawy zabezpieczyła pieniądze na przetarg (umowa z Nextbike na obsługę systemu skończyła się jesienią), zarząd dzielnicy przygotowywał się do jego ogłoszenia a mieszkańcy - do ponownego startu rowerów publicznych 1 marca. Sezon 2015 miał być rekordowy: planowano powiększenie Bemowo Bike do 20 wypożyczalni i 200 rowerów. Kolejny dobry rok Bemowo Bike za nami. Będą następne?
60 tysięcy - tyle razy wypożyczaliśmy w ubiegłym roku rowery z bemowskiego systemu. Bemowo Bike wróci w marcu.

Jeszcze wczoraj burmistrz Krzysztof Zygrzak, pytany przez "Echo" o plan działania w obliczu kryzysu, mówił: - Będziemy występować o jednorazowe pełnomocnictwa, by pozałatwiać ważne dla mieszkańców sprawy. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz mówi, że nie ma do nas zaufania, chcemy więc pokazać, że nie robimy nic godnego potępienia.

Jeszcze wczoraj spór pani prezydent z burmistrzem nie uderzał w interesy zwykłych mieszkańców dzielnicy. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy Hanna Gronkiewicz-Waltz odmówiła udzielenia pełnomocnictwa na ogłoszenie przetargu na Bemowo Bike.

- Zarząd dzielnicy nie cieszy się zaufaniem pani prezydent ze względu na nieprawidłowości finansowe, które wykazała kontrola w poprzedniej kadencji - mówi Grzegorz Popielarz, pełnomocnik Hanny Gronkiewicz-Waltz. - Bemowo nie było zainteresowane rozmowami z Zarządem Transportu Miejskiego w sprawie włączenia Bemowo Bike do Veturilo, nikt nie przyszedł na spotkanie. Ogłoszenie przetargu na rowery publiczne leży w gestii pełnomocników. Jeśli tylko pan Zygrzak do nas zadzwoni, w ciągu 15 minut będziemy w ratuszu, żeby podpisać dokumenty. Następne spotkanie z ZTM odbędzie się 12 lutego. Czas do 1 marca jest, rowery publiczne wrócą na Bemowo - twierdzi Popielarz, którego prawnego umocowania przez Hannę Gronkiewicz-Waltz nie akceptuje burmistrz Bemowa.

DG