Wrota Białołęki. Kiedy dojedziemy do tramwajów nową ulicą?

Wyremontowana w 2015 roku pętla tramwajowa i torowisko z Żerania Wschodniego na Pragę tylko teoretycznie służą mieszkańcom Białołęki. Z braku ulic o odpowiednim standardzie nie dojeżdża do nich żaden autobus, a tramwaje linii 4 zawracają na błyszczących nowością torach, zabierając tylko pracowników okolicznych zakładów przemysłowych i biur. Wystarczy tylko 450 metrów przedłużenia Daniszewskiej (od Szlacheckiej do Białołęckiej ), by okolica stała się prawdziwymi wrotami Białołęki.

- Droga jest budowana przez firmę deweloperską, do której należy grunt pod nią - wyjaśnia rzeczniczka urzędu dzielnicy Marzena Gawkowska. - Zakończenie prac jest planowane na 30 czerwca. Według naszych informacji data nie jest zagrożona.

ZTM ma pomysł na... wrzesień

W przedstawionym w listopadzie projekcie Zarządu Transportu Miejskiego dla Białołęki nie było mowy o linii autobusowej kursującej Daniszewską. Po interwencji samorządowców i naszej redakcji oraz dzięki głosom mieszkańców ZTM zdecydował, że jednak warto mieć plan na przyszłość. Gdy tylko przejazd autobusem i zawracanie na Żeraniu Wschodnim stanie się możliwe, dotrze tam linia 334.

Dziś to typowy "autobus szkolny", kursujący z Olesina ulicami Kobiałka, Mochtyńską, Ostródzką i Juranda ze Spychowa. Po przedłużeniu na Białołęcką i Daniszewską 334 zyskałoby nowe życie. Na początek na próbę, tylko w dni powszednie i co 20 min w godzinach szczytu (co pół godziny poza nim), ale już teraz można zgadywać, że linia ma duży potencjał. Do jej uruchomienia potrzebny jest jednak nie tylko odcinek ulicy, ale też pętla autobusowa na Żeraniu Wschodnim.

- Powstanie do 1 września - mówi Andrzej Franków, wicedyrektor ZTM. - To nawet nie będzie pętla, tylko zwykła zawrotka przez tory tramwajowe. To bardzo mało skomplikowana inwestycja.

Na Żeraniu Wschodnim pasażerowie będą mogli przesiadać się do "czwórki", dojeżdżającej w 20 min do Dworca Wileńskiego i w 32 min do ścisłego centrum Warszawy.

(dg)