Wieża ciśnień na Kasprzaka runie przez dewelopera?
27 lutego 2015
Deweloper chce zburzyć zabytkowa wieżę ciśnień dawnej Fabryki Karabinów przy ulicy Kasprzaka 29/31! Firma J.W. Construction planuje postawić w jej miejscu osiedle mieszkaniowe. Tzw. apartamentowce zajmą całą działkę między ulicami Ordona, Kasprzaka i al. Prymasa Tysiąclecia. Czy wolscy urzędnicy wydadzą zgodę na rozbiórkę pamiątki dawnych czasów?
Po wojnie zakłady zajęła Fabryka Wyrobów Precyzyjnych im. Gen. Karola Świerczewskiego "Waltera". Zabudowania zostały podniesione z ruin, a wieża ciśnień zyskała jedno dodatkowe piętro. Teraz może zostać zrównana z ziemią przez dewelopera. Firma J.W. Construction stawia bowiem na terenie dawnej fabryki osiedle mieszkaniowe. Wieża nie figuruje w rejestrze zabytków, natomiast wpisana jest do gminnej ewidencji zabytków. Oznacza to, że decyzję o rozbiórce bądź zachowaniu budynku podejmuje w tym przypadku burmistrz Woli. Zburzy wszystkie zabudowania fabryczne. Do rozbiórki przeznaczona jest także wieża ciśnień. - Obiekt ten koliduje z naszą inwestycją. Jest w złym stanie technicznym, nie jest także zabytkiem - mówi Małgorzata Ostrowska z działu marketingu firmy J.W. Construction. Wieża nie figuruje w rejestrze zabytków, natomiast wpisana jest do gminnej ewidencji zabytków. Oznacza to, że decyzję o rozbiórce bądź zachowaniu budynku podejmuje w tym przypadku burmistrz Woli. - Poprosiliśmy o opinię Stołecznego Konserwatora Zabytków i czekamy na jego odpowiedź - mówi Mariusz Gruza, rzecznik urzędu dzielnicy Wola. Od decyzji konserwatora zależy, czy Wola straci kolejnego świadka historii, czy nie.
Jarosław Zieliński, znany varsavianista i autor licznych książek o Warszawie uważa, że wieżę należy zachować. - Niewiele takich obiektów w Warszawie dotrwało do dziś. Podobną wieżę ciśnień na torze wyścigów konnych na Służewcu Niemcy wysadzili w powietrze po upadku powstania - dodaje ekspert i podkreśla, że trudno mu uwierzyć w zły tan techniczny wieży. - Konstrukcja jest żelbetowa i ciężko stwierdzić, że jej stan może być zły. Należy jednak poczekać na opinię konserwatora - mówi Jarosław Zieliński.
Przemysław Burkiewicz