Wawer i Sadul: kiedy kanalizacja?
10 czerwca 2013
Brak kanalizacji, niedostępne place zabaw i nieprofesjonalnie pracująca policja - sprawy zgłaszane władzom przez mieszkańców osiedli Wawer i Sadul nie odbiegają tematycznie od bolączek sąsiadów.
Choć oba osiedla nie należą do największych w dzielnicy - łącznie zamieszkuje je ok. 3,5 tys. osób, problemów nie brakuje. Do najważniejszych z nich należy kwestia braku kanalizacji w wielu osiedlowych ulicach. Sprawa chyba najważniejsza dla mieszkańców, bo od tego zagadnienia rozpoczęła się też cała dyskusja z władzami. Pytania dotyczyły ulic Wierchów, Klimontowskiej, Zakładowej, Widocznej, Korynckiej, Błękitnej, Uroczej i szeregu innych.
Wiceburmistrz Adam Godusławski tłumaczył, że inwestycjami wodno-kanalizacyjnymi zajmuje się miejska spółka MPWiK, której przedstawiciel, Piotr Wojtuniak, miał być obecny podczas spotkania, lecz niestety nie dotarł... Wiceburmistrz Godusławski przedstawił więc mieszkańcom szczegółowe informacje przekazane przez przedstawiciela MPWiK i omówił zaplanowane inwestycje. Niestety, większość z nich ma być realizowana i kończona dopiero w latach 2014-2015.
Po drugie bezpieczeństwo
Drugą kategorią pytań były głosy w sprawie szeroko rozumianego bezpieczeństwa. Iwona Wolfard, mieszkanka osiedla Wichrowa, pytała o konserwację latarni, które zwyczajnie źle działają. - Świecą jak chcą. Raz na jednej ulicy, raz na innej, a te najważniejsze, tuż przy kanale, nie palą się w ogóle! Jest tak ciemno, że nawet ludzie z psami boją się tam chodzić na spacer - mówiła pani Iwona. Adam Godusławski podkreślał, że oświetlenie to było zakładane mniej więcej 20 lat temu i obecnie nie spełnia wymogów Zarządu Dróg Miejskich. Nowo otwierane place zabaw przy szkołach, którymi chwalą się władze dzielnicy, są dostępne tylko w godzinach pracy placówek. Zaznaczył jednak, że trwają rozmowy dzielnicy z ZDM, który "wykazuje dobrą wolę, by jak najszybciej uporządkować tę sprawę".
Z bezpieczeństwem wiązały się też pytania dotyczące przejścia kolejowego w Wawrze i możliwości objęcia go monitoringiem oraz dodatkowymi kontrolami policji, zwłaszcza w godzinach wieczornych, a także przystosowania tunelu do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz rodziców z wózkami dziecięcymi. Burmistrz Jolanta Koczorowska zapewniła, że toczą się rozmowy z PKP PLK i policją, ale póki co nie wiadomo, czy dojdzie do porozumienia w tej sprawie. Badane są też możliwości techniczne zainstalowania w tym miejscu monitoringu.
W ramach bezpieczeństwa drogowego mieszkańcy zwracali uwagę, m.in. na brak pasów dla pieszych na skrzyżowaniu ulic Trakt Lubelski i Floriana, domagali się montażu spowalniaczy w ulicy Dzielnicowej, na której od utwardzenia w 2008 roku doszło do trzech poważnych wypadków (w tym jeden z dachowaniem samochodu), czy też prosili o interwencję w sprawie wadliwie wykonanego mostku na ul. Lucerny, gdzie na wąskim odcinku dochodzi do wzajemnego oślepiania się kierowców światłami, co sprowadza na nich duże niebezpieczeństwo kolizji.
O co chodzi? Mostek jest na lekkim wyniesieniu w stosunku do jezdni, tzn. jest wyżej, na niewielkiej górce. Kierowcy wjeżdżają na niego po wzniesieniu i zwłaszcza pod wieczór lub w nocy dochodzi do oślepiania kierowcy jadącego z przeciwka. Mostek nie jest zbyt szeroki, więc wymijanie się dwóch samochodów nawzajem się oślepiających nie jest bezpieczne.
Burmistrz Godusławski obiecał przyjrzeć się sprawie i jeśli będzie taka konieczność, dokonać tam jakiejś korekty.
Wichury w osiedlu Wichrowa
Maciej Wroński opisał problemy osiedla Wichrowa: picie alkoholu przez nieletnich, zakłócania porządku i ciszy nocnej czy bójki i wandalizm. Interwencje podejmowane przez policję i straż miejską kończyły się przyjazdem na sygnale, dzięki czemu sprawcy rozchodzili się, zanim stróże porządku pojawili się na miejscu i mogli cokolwiek stwierdzić. - Gdzie tu rozsądek i jakikolwiek profesjonalizm? - narzekał mieszkaniec. Wiceburmistrz Godusławski zapewnił, że poprosi policję i straż miejską o specjalny nadzór nad tym miejscem.
Place zabaw są niedostępne
Dużo czasu podczas dyskusji poświęcono sprawie dostępności placów zabaw. Okazuje się, że nowo otwierane place zabaw przy szkołach, którymi chwalą się władze dzielnicy, są dostępne tylko w godzinach pracy placówek. W godzinach popołudniowych czy podczas weekendów dzieci nie mogą z nich skorzystać. Burmistrz Koczorowska zapewniła, że zostanie nawiązana współpraca z dyrekcjami szkół, aby rozwiązać ten problem. Póki co, wiceburmistrz Godusławski zachęcał do korzystania z nowego placu zabaw przy Klubie Kultury Zastów.
Sławomir Bączyński