Aktywiści przeciwko stacjom benzynowym w mieście. "Zachęcają do jazdy autem"
1 kwietnia 2021
Prima aprilis 2021. Miejscy aktywiści wzięli na cel... tankowanie samochodów w centralnych rejonach miasta. Chcieliby likwidacji wszystkich stacji w obrębie ekspresowej obwodnicy Warszawy.
Wzmożony ruch samochodów, nieprzyjemny zapach, potencjalne niebezpieczeństwo i zachęcanie do korzystania z mało ekologicznego środka transportu - takie argumenty przeciwko stacjom benzynowym w centralnych częściach miasta wysuwają miejscy aktywiści.
Aktywiści przeciwko benzynie
- Od lat powtarzamy, że budowa nowych ulic zachęca do jazdy samochodem a szerokie pasy ruchu sprzyjają szybkiej jeździe - mówią aktywiści. - Najwyższy czas sięgnąć do źródła problemu. Kierowcy powinni mieć utrudniony dostęp do stacji benzynowych. Jeśli zatankowanie samochodu będzie wiązać się z wycieczką na obrzeża miasta, będzie to bodziec zachęcający do przesiadki na ekologiczne środki transportu: rower, autobus lub metro.
Czego chcą aktywiści? Ich propozycja jest prosta: należy zlikwidować wszystkie stacje benzynowe, znajdujące się w pierścieniu tras S2, S8 i powstającej S17. Odzyskane w ten sposób miejsce miałoby zostać przeznaczone na skwery i tzw. parki kieszonkowe. Gdyby projekt wszedł w życie, zatankowanie auta stałoby się niemożliwe m.in. na Woli, Jelonkach, Bródnie, Targówku, Mokotowie i większości terenu Wawra. Bezpieczne byłyby stacje benzynowe np. na Białołęce i Bielanach, ale zapewne natychmiast pojawiłyby się do nich kolejki.
Tramwaje towarowe w Warszawie?
Likwidacja stacji benzynowych to nie pierwsza zaskakująca propozycja aktywistów w ostatnich miesiącach. W grudniu poszli na wojnę z firmami kurierskimi, które oskarżyli o... śmiertelne wypadki, zatruwanie powietrza i niszczenie zieleni.
Zdecydowanie najbardziej egzotyczną propozycją aktywistów były jednak tramwaje towarowe. Jak sami pisali, działały one m.in. w Amsterdamie w latach 2007-2009, ale zostały zlikwidowane, gdy straciły finansowanie ze strony samorządu. Innymi słowy: były całkowicie nieopłacalne i rynek zweryfikował to przy pierwszej okazji, gdy tylko politycy zmienili zdanie.
(dg)