"Głos Rodziców" zgodnie z zapowiedziami nie ustaje w walce o obniżkę za żłobki. Zlekceważeni przez stołeczny ratusz mieszkańcy złożyli skargę do sądu administracyjnego.
Minął termin odpowiedzi na oficjalne wezwanie do usunięcia naruszenia prawa w uchwałach dotyczących żłobków, skierowane do rady miasta przez organizację, która swych inicjatorów ma na Białołęce. - Radni nawet nie ustosunkowali się do pisma, po raz kolejny ignorując problem. Dlatego kancelaria prawna reprezentująca 450 rodziców "żłobkowiczów" złożyła skargę do sądu administracyjnego - wyjaśnia Małgorzata Lusar z "Głosu rodziców".
Skarga to kolejny etap walki o zmniejszenie opłat za żłobki. Jak tłumaczą rodzice, uchwały dotyczące tych placówek są pełne wad prawnych, o usunięcie których zwrócono się do urzędu miasta.
Polityka antyrodzinna
- Rodzice zaskarżą w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym aż trzy uchwały dotyczące żłobków. Jedna z nich ustaliła nową wysokość opłat (wraz z wyżywieniem około 500 zł), a dwie pozostałe wprowadziły nowe statuty żłobków (w tym bulwersujący zapis o zwrocie 26 groszy za dzień nieobecności dziecka w placówce). Uchwały naruszają ustawę o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3, ustawę o podziale zadań i kompetencji pomiędzy organy gminy i organy administracji rządowej oraz ustawę o ochronie danych osobowych - wylicza pani Małgorzata.
O jakich wadach prawnych mówimy? Uchwała wprowadzająca podwyżki nie określa, jakie świadczenia obejmuje opłata stała za pobyt dziecka w żłobku.
Nie do przyjęcia jest też fakt, że rodzice mają prawo do zwrotu jedynie 26 groszy z opłaty stałej za każdy dzień nieobecności dziecka w żłobku.
Błędem jest też ustalanie stałej opłaty podstawowej niezależnej od tego, czy dziecko korzysta z placówki np. 6 czy 10 godzin (łamie to cywilno-prawną zasadę ekwiwalentności świadczeń, opłata powinna być proporcjonalna do rzeczywistego zakresu korzystania z usług placówki). Kolejny zarzut to fakt, że opłaty zostały ustalone jako procent minimalnego wynagrodzenia, a nie opłata kwotowa. Do tego nowe stawki uchwalono już po zakończeniu rekrutacji dzieci do żłobków, a przecież prawo nie powinno działać wstecz. Zdaniem "Głosu rodziców" nie do przyjęcia jest też fakt, że rodzice mają prawo do zwrotu jedynie 26 groszy z opłaty stałej za każdy dzień nieobecności dziecka w żłobku. Wskutek uchwał Zespół Żłobków m.st. Warszawy gromadzi i przetwarza wrażliwe dane osobowe, do czego nie jest uprawniony (m.in. dotyczące wynagrodzeń, niepełnosprawności dziecka, objęcia rodziny nadzorem kuratora).
- Składając skargę, liczymy na unieważnienie szkodliwych, krzywdzących nas uchwał. Ale chcemy też zwrócić uwagę na sposób traktowania polityki prorodzinnej w naszym mieście i w naszym kraju. Trudno nazwać ją inaczej niż polityką antyrodzinną. Nie możemy się na to godzić - komentuje Małgorzata Lusar.
Anna Sadowska