REKLAMA

Puls Warszawy

kronika policyjna »

 

Uwaga na naciągaczy. "Nigdy nie dawaj pieniędzy"

  2 kwietnia 2019

alt='Uwaga na naciągaczy. "Nigdy nie dawaj pieniędzy"'

Na forach internetowych i na Facebooku mieszkańcy regularnie przestrzegają się wzajemnie przed naciągaczami. Wielu internautów przyznaje, że z dobrego serca pomogło "potrzebującym", wierząc w ich poruszającą historię. Szybko odkryli jednak, że są jednymi z wielu. Jakimi historiami manipulują nami oszuści?

REKLAMA

Przeglądając przeróżne grupy społecznościowe na Facebooku okazuje się, że nietrudno natknąć się na wpisy poirytowanych mieszkańców z różnych dzielnic Warszawy przestrzegających innych przed drobnymi oszustami.

"Chore dziecko"

- Proszę uważać na naciągacza. Wygląda na ok. 45 lat, niewysoki, szczupły. Było to na parkingu na Młocinach. Przyszedł po zmroku, kiedy parkowałam auto. Mówił, że brakuje mu 9,6 zł za zapłatę na stacji za pasek klinowy. W aucie zostawił chore dziecko, a wracali z jego rehabilitacji. Nie mógł pobrać kasy z bankomatu, w Biedronce był uszkodzony. Ja nie uwierzyłam - opowiada internautka. Historię o naciągaczu, który zbiera na pasek klinowy, potwierdzają też inni mieszkańcy. - Takiego klienta spotkałem przy BUW-ie, też na pasek, dał mi nawet numer telefonu, który miał przy sobie. Kasy nie oddał - dodaje pan Piotr. Ten sam ponoć naciągacz widywany był na Żoliborzu, Ochocie i Targówku, choć całkiem możliwe, że ta nośna historia została przez naciągaczy podchwycona.

Kup bilet

"Był w zmowie z babą z budki"

Trików wykorzystywanych przez oszustów i opowiadanych legend jest więcej. - Raz kupiłam gofra typowi, bo płakał, że głodny. Był w zmowie z babą z budki, bo gdy odeszłam parę metrów, zwróciła mu pieniądze, a on poleciał po piwo - opowiada Anna. Jak się okazuje, przychodzą też do sklepów i punktów usługowych. Usiłują przekonać kogoś z personelu, że w sąsiednim sklepie naprzeciwko zabrakło im na dostawę i proszą o szybką pożyczkę "na godzinkę". Wystarczy jednak poprosić delikwenta o pozostawienie dokumentów, a on szybko rezygnuje z "pożyczki". Wśród naciągaczy opanowane są też metody mające wzbudzić w nas litość i współczucie, np. sposobem na niewidomą staruszkę, niepełnosprawne dziecko, czy też ciężarną, która prosi nas o pieniądze na jedzenie, a jeszcze zostawiła dwójkę głodnych dzieci w domu. - Dziś napotkałem takiego pana przy Szpitalu Bielańskim. Sprzedaje historię o tym, że żona zmarła, on wrócił z zagranicy, przywiózł matkę. Rzekomo mieszka przy policji na Żeromskiego. Dał mi kartkę z imieniem, numerem telefonu i napisanym "Praca, spawanie, remonty". Podejrzanie dążył jednak do otrzymania kasy, a na początku mówił o pracy i ubraniach dla dzieci - opowiada pan Piotr.

REKLAMA

Pomagać bez dawania pieniędzy

Jednak należy pamiętać, że nie każdy jest oszustem. Jest też grupa osób, która z różnych powodów znalazła się w danej chwili w potrzebie. Co zatem zrobić, jak napotkamy na swojej drodze potrzebującą osobę i chcemy jej pomóc? To oczywiście zależy od naszej oceny sytuacji i wiarygodności takiej osoby. Zazwyczaj jednak uczciwi nie szukają pomocy na ulicy. Swoje kroki kierują do instytucji, takich jak ośrodki pomocy społecznej czy różnego rodzaju fundacje. - Jeśli chcemy pomóc, to chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby kupienie takiej osobie obiadu (jeśli prosi o pieniądze na jedzenie), uregulowanie za nią rachunku lub też kupienie rzeczy, która z różnych przyczyn jest jej nagle potrzebna. Nigdy jednak nie należy dawać pieniędzy - przekonują policjanci.

(DB)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy