UMKS MOS Wola mistrzem Polski

Zawody rozgrywane w Dębicy nie należały do łatwych. Osiem zespołów podzielonych na dwie grupy rywalizowało o wejście do strefy medalowej. MOS Wola, jako jedyny przedstawiciel stolicy w tej fazie rozgrywek, zmierzył się kolejno z EKS Skrą Bełchatów, AKS V LO Rzeszów oraz Jastrzębskim Węglem. Dzięki wygranym w dwóch pierwszych spotkaniach, kolejno 3:0 i 3:1, zapewnili sobie awans do sobotnich półfinałów. W ostatnim meczu grupowym trener Konrad Cop dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. Zmiennicy podjęli walkę z brązowym medalistą sprzed roku - Jastrzębskim Węglem. Porażka 1:3 z tak silnym rywalem pozwalała myśleć pozytywnie o kolejnych spotkaniach turnieju.

W starciu o wejście do wielkiego finału MOS Wola spotkał się z aktualnym jeszcze mistrzem kraju - Treflem Gdańsk. Bardzo zacięty, wyrównany pojedynek zakończył się ostatecznie zwycięstwem "Blue Army", jak popularnie nazywana jest drużyna z Warszawy. O tym, że to zespół ze stolicy powalczy o złoto, zdecydował tie-break. Pięciosetowy bój był z jednej strony wielkim wysiłkiem dla zawodników, ale z drugiej niezwykle emocjonującym pojedynkiem dla kibiców. Świadczy o tym chociażby wynik decydującego seta - 16:14.

Ponad dwie godziny trwał również mecz finałowy. Faworyt do złotego medalu - Jastrzębski Węgiel zmierzył się z "czarnym koniem" rozgrywek - UMKS MOS Wola Warszawa. Niedzielne spotkanie, jak na finał krajowych rozgrywek przystało, było znakomitym widowiskiem. Kolejne pięć setów, które rozegrała warszawska drużyna, przyniosło jej upragniony złoty medal. Choć przez większą część ostatniej partii zespół z Jastrzębia Zdroju był na prowadzeniu, to końcówka seta należała już do zawodników MOS-u. Po wygranej 3:2 (23:25, 25:19, 24:26, 25:22, 15:13) radości nie było końca.

- Turniej stał na wysokim poziomie. Nie byliśmy faworytem grupy, co więcej nie byliśmy brani pod uwagę do zdobycia złotego medalu. Zagraliśmy jak drużyna, każdy mógł liczyć na każdego. Mecz półfinałowy, jak i mecz finałowy wygraliśmy grając serduchem. Z powodu braku kibiców musieliśmy sami napędzać się do gry, dlatego w kwadracie dla rezerwowych robiliśmy przysłowiowy "młyn" żeby dać wsparcie zawodnikom grającym na boisku. Jestem dumny z drużyny, ponieważ przeszliśmy bardzo długą drogę, żeby zdobyć upragniony medal. Jesteśmy mistrzami Polski - cieszył się po ostatnim meczu Michał Kulesza, przyjmujący wolskiej drużyny.

Mistrzami Polski juniorów w sezonie 2019/2020 w barwach UMKS MOS Wola zostali: Przemysław Gadziński, Michał Kulesza, Jakub Strulak, Piotr Szlęzak, Dawid Bulira, Mateusz Szaniawski, Michał Gawrzydek, Jakub Buczek, Bartosz Gomułka, Kacper Kulesza, Maciej Pieńkowski, Adam Antoński, Jaromir Orlicz, Karol Jakóbczak, Jakub Kurowski i Andrzej Łychowski.

Marcin Kalicki