Trzaskowski: Zlikwiduję dwuzmianowość na Białołęce
10 października 2018
Rozmowa z Rafałem Trzaskowskim, kandydatem na prezydenta Warszawy.
Warszawa dla wszystkich, czyli dla kogo?
Dla każdej warszawianki i każdego warszawiaka! Niezależnie od ich statusu materialnego, wieku, poglądów czy miejsca urodzenia. Warszawa dla wszystkich to miasto, które spełnia oczekiwania i potrzeby mieszkańców, wygodne i nowoczesne. Miasto, z którego jesteśmy dumni. Oczywiście to jest hasło, ale za nim stoi przemyślany program i wiele konkretnych propozycji rozwiązań.
Co Pan proponuje warszawiakom?
Nowoczesne, europejskie miasto, które jest im bliskie i które ułatwia codzienne życie. Proponuję m.in. Stolicę Lepszej Komunikacji, pakiet rozwiązań usprawniających ruch w mieście: budowę nowych linii metra i nowych linii tramwajowych. One są potrzebne zwłaszcza tutaj, na Białołęce. To duża i rozwojowa dzielnica, stale przybywa w niej mieszkańców. Dlatego chcę na Białołęce zbudować trzy nowe linii tramwajowe: trasę wzdłuż Modlińskiej (w dwóch wariantach przebiegu), trasę na Zieloną Białołękę wzdłuż ul. Matki Teresy z Kalkuty, ul. św. Wincentego i trasy Olszynki Grochowskiej oraz nową linię na wschodnią Białołękę, wzdłuż przedłużenia Trasy Mostu Północnego. W dalszej perspektywie chcę też połączyć Białołękę z Bielanami i centrum Warszawy nową linią metra M5. Równie ważny będzie też rozwój kolei SKM, inwestycje w lepsze połączenia autobusowe i rozbudowa ścieżek rowerowych, tak by tworzyły spójną całość. W dzielnicy powstaną też nowe parkingi P+R, które pomogą mieszkańcom łączyć dojazdy samochodem i korzystanie z transportu publicznego.
Szkoły na Białołęce pękają w szwach, a normą jest dwuzmianowość. Jak chce Pan rozwiązać tę sytuację?
Warszawa musi zapewniać edukację na najwyższym poziomie w każdej dzielnicy. Deforma edukacji, którą zafundował nam PiS, spowodowała olbrzymi chaos. Mamy dublujące się roczniki i wiele innych problemów. Mam pomysł, jak je rozwiązywać. Zbudujemy nowe żłobki, przedszkola i szkoły podstawowe m.in. przy ul. Świderskiej, ul. Siecznej oraz na Kępie Tarchomińskiej. Powinniśmy też zbudować szkołę średnią na wschodniej Białołęce. Będę pilnował, żeby te inwestycje zostały zrealizowane jak najszybciej i w odpowiednim standardzie. Ograniczenie a następnie likwidacja dwuzmianowości w białołęckich szkołach to moje zobowiązanie wobec mieszkańców dzielnicy. Mam też wiele innych propozycji: wprowadzę dodatkowe 100 zł miesięcznie dla każdego ucznia na zajęcia pozalekcyjne, uczniowie szkół średnich dostaną bezpłatne bilety komunikacji miejskiej.
Jakie są Pana kolejne propozycje?
Chcę inwestować w rozwój infrastruktury sportowej. Na Białołęce z pewnością ważna jest modernizacja pływalni przy ul. Światowida, budowa nowego basenu przy ul. Ostródzkiej oraz nowych parków sportowo-rekreacyjnych na terenie Lewandowa, Żerania i Tarchomina. Dla seniorów chcę lepszej opieki zdrowotnej, budowy wind w tych budynkach, w których dziś ich brakuje. Będę dążył do tego, aby w ciągu najbliższych dwóch lat powstał na Białołęce, oczekiwany przez seniorów Dom Aktywności. Chcę też przeprowadzić rewitalizację terenów położonych wzdłuż Kanału Żerańskiego. Ważnym elementem tego projektu powinna być budowa Centrum Sportów Wodnych na Żeraniu, budowa ścieżek rowerowych i edukacyjnych oraz zagospodarowanie nadbrzeży, tak by mieszkańcy Białołęki (i całej Warszawy) zyskali nowe miejsca wypoczynku i rekreacji.
To ambitne plany. Skąd Pan weźmie pieniądze na ich realizację?
Przede wszystkim Warszawa musi korzystać z funduszy europejskich. Ponad 40 proc. wszystkich inwestycji w Warszawie było realizowanych za pieniądze z Unii Europejskiej. To 17,5 mld złotych dofinansowania. Prowadzona obecnie polityka rządu PiS, która wyprowadza Polskę na margines Unii Europejskiej, może spowodować, że tych pieniędzy będzie mniej. Warszawa nie może sobie na to pozwolić, dlatego jako prezydent Warszawy będę walczył o utrzymanie finansowania europejskiego na właściwym poziomie - choć tu decydująca będzie rola rządu. Równolegle będę powiększał inne źródła dochodów: chcę ściągać nowych inwestorów, zamierzam też namawiać osoby żyjące w Warszawie, ale tutaj niezameldowane, żeby swoje podatki rozliczały w stolicy. Będę je przekonywał, że opłaca się być warszawiakiem. Bo dla mnie warszawiakami są wszyscy, którzy tu chcą żyć i tu płacą podatki. Miejsce urodzenia nie ma żadnego znaczenia. Warszawa jest przecież dla wszystkich.
Rozmawiał JK