Toaleta dla psów na Bazyliańskiej?

Czy przy Bazyliańskiej powstanie WC dla czworonogów? Taki projekt chce zrealizować przewodniczący wspólnoty mieszkaniowej Bazyliańska 8. - Potrzebna jest tylko zgoda Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami i pieniądze na ogrodzenie wybiegu - zdradza Dariusz Korzeniewski. Pan Dariusz jest dobrze znany nie tylko w swoim bloku przy Bazyliańskiej 8, ale także w całej okolicy. Jego niespożyte pokłady energii i troska o komfort mieszkania w mrówkowcu dają się

15,5 tys. zł potrzebuje pan Dariusz na zorganizowanie psiej toalety.

zauważyć na pierwszy rzut oka. Okolice budynku przy Bazyliańskiej 8 nie przypominają innych bródnowskich blokowisk. - W bloku jest monitoring, ochrona, podjazd dla niepełnosprawnych - wylicza Dariusz Korzeniewski. Mamy też zamykany na noc plac zabaw i mnóstwo zadbanej zieleni, która przypomina tę na strzeżonych osiedlach. Teraz obrotny przewodniczący planuje zbudować WC dla psów.

Nauczy ludzi kultury?

Wybieg byłby zlokalizowany obok bloku w niedalekim sąsiedztwie Przedszkola nr 157 przy ul. Bazyliańskiej 10. Byłby zamykany i każdy właściciel czworonoga mógłby z niego korzystać. - Zdaję sobie sprawę, że nakłonienie ludzi do przychodzenia ze swoim zwierzakiem do psiej toalety może nie być takie łatwe. Ale mimo to uważam, że pomysł się sprawdzi. Ludzi należy uczyć kultury i pokazywać im rozwiązania - przekonuje Dariusz Korzeniewski i dodaje, że do zrealizowania jego pomysłu potrzebna jest zgoda ZGN oraz pieniądze na ogrodzenie wybiegu. Według wyceny przygotowanej przez wspólnotę wykonanie takiego parkanu kosztowałoby około 15,5 tys. zł.

To się nie sprawdzi

Entuzjazmu pana Dariusza nie podziela ZGN. Urzędnicy nie są przekonani do tej nietypowej inwestycji. W odpowiedzi na pismo przewodniczącego Korzeniewskiego dyrektor ZGN Stefan Łakomy napisał m.in.: "Wskazanie miejsca na WC dla zwierząt, jak również urządzenie w bliskiej odległości od budynku mieszkalnego, oraz miejsca zabaw dzieci uczęszczających do przedszkola nie jest rozwiązaniem standardowym, a więc budżet ZGN nie zapewnia pieniędzy na ten cel". Nieoficjalnie urzędnicy przyznają, że nie wierzą, aby pomysł się sprawdził. - Taka toaleta była na Starym Mieście i nie zdała egzaminu. Poza tym w ramach funduszy, jakie posiadamy, musimy sfinansować wiele niezbędnych działań, takich jak np.: cięcia drzew, żywopłotów czy koszenie trawy - wyjaśnia jedna z urzędniczek.

Marzena Zemlich

Czy organizowanie psich toalet to skuteczny pomysł na pozbycie się zwierzęcych nieczystości z dzielnicowych podwórek? Czy warto wydawać na to pieniądze? Czekamy na opinie: echo@gazetaecho.pl, 22 392-99-62.