Targówek na złom! Będzie zakład przy Księcia Ziemowita?
16 maja 2014
Przedsiębiorstwo Przerobu Złomu Metali "Segromet" z siedzibą w Sokołowie Podlaskim chce przy ul. Ziemowita stawiać zakład recyklingu odpadów budowlanych. Sprawa czeka na decyzję Biura Ochrony Środowiska. - Jesteśmy absolutnie przeciwni. Targówek Fabryczny nie może być śmietniskiem Warszawy - uważają mieszkańcy i jako strona dołączyli do postępowania administracyjnego.
- Jak już ucichło, to teraz to. A problem jest o tyle istotny, że ten zakład kupił teren od Hydrobudowy. Nie jest więc tak, że to teren miejski. Gdyby tak było, to nie byłoby kłopotu - mówią mieszkańcy.
- Teren, na którym firma Segromet chce budować swój zakład, znajduje się w sąsiedztwie parafii Zmartwychwstania Pańskiego oraz Niepublicznego Przedszkola Integracyjnego "Iskierka" przy ul. Księcia Ziemowita 39, a także części osiedla Wilno od strony ul. Bukowieckiej. Nie możemy się czarować, że materiały budowlane będą przetwarzane po cichutku, bo to niemożliwe przy przekładaniu złomu czy kruszeniu betonu, a takie działania mają być tam podejmowane - mówi burmistrz Sławomir Antonik. Te plany budzą spore zaniepokojenie - zwraca uwagę radny Miłosz Stanisławski.
Przedsiębiorstwo czeka na decyzję miejskiego Biura Ochrony Środowiska. Gdyby nie było żadnych protestów, decyzja zostałaby ogłoszona mniej więcej po miesiącu. Ale protesty są - sprzeciw zgłosili mieszkańcy, parafia, przedszkole, a także przedstawiciele zespołu szkół z ul. Mieszka I.
- Teren, który zamierza wykorzystać zakład z jednej strony przylega do parafii, a z drugiej do ogrodzenia podstawówki. Nie możemy się czarować, że materiały budowlane będą przetwarzane po cichutku, bo to niemożliwe przy przekładaniu złomu czy kruszeniu betonu, a takie działania mają być tam podejmowane. Czekamy na rozstrzygnięcia. Powstanie takiego zakładu znacząco kłóciłoby się z przyjętym przez miasto programem rewitalizacji i byłoby dla wszystkich mocno uciążliwe. Jesteśmy tej inwestycji przeciwni - deklaruje burmistrz Sławomir Antonik.
- Wniosek jest rozpatrywany. Pojawiły się głosy z wielu stron. W tej chwili sprawa trafiła do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska - mówi Monika Żukowska z biura prasowego stołecznego Biura Ochrony Środowiska.
mac