Tak Targówek niszczy ideę budżetu partcypacyjnego
30 listopada 2014
W głosowaniu na projekty budżetu partycypacyjnego zwyciężył pomysł pod nazwą "kulturalna siłownia", wyceniony na 54 tys. zł i zlokalizowany przy placu zabaw przy ul. Wysockiego, na tyłach Biedronki. Ponad 700 osób będzie musiało niestety obejść się smakiem.
Twórca pomysłu Bartosz Wieczorek nie ukrywa rozczarowania. - To miało być przestronne miejsce integracji sąsiedzkiej. Oprócz przyrządów do ćwiczeń także niewielka scena, altanka oraz coś w rodzaju pnia, gdzie można byłoby zostawiać przeczytane książki. Nieoczekiwanie zaczęto rozbudowywać plac zabaw. Postawiono tam ogrodzenie, uniemożliwiające w praktyce ustawienie altanki. Nikt mnie o tym nie poinformował. Nie wiadomo, czy w związku z tym projekt uda się zrealizować. A nawet jeśli tak, to przecież w znacznie skromniejszym wymiarze niż był planowany - żali się pomysłodawca.
- Kiedy ustalany był budżet partycypacyjny burmistrzem był jeszcze Sławomir Antonik. Kiedy przestał pełnić funkcję, pozostał w radzie nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Bródno. Dobrze wiedział, że w tym miejscu ma powstać ta siłownia - dodaje pani Jolanta, jedna z naszych czytelniczek, zaangażowana w sprawy lokalne. W grę wchodzi tylko to miejsce - na tyłach sklepu "Biedronka", pomiędzy ulicami Ogińskiego, Wysockiego a Bartniczą - mówi Wieczorek.
Były burmistrz nie czuje się winny. - Rada nadzorcza ma tylko głos doradczy i może się przyglądać. Decydują rady osiedli - w tym przypadku "Toruńska". Jeżeli mieszkańcy zgłosili, że potrzebują większego miejsca pod plac zabaw, to ich postulaty zostały zrealizowane. Dzielnica nie może dowolnie dysponować terenem należącym do innego podmiotu. W tym przypadku do SM Bródno - tłumaczy były i zapewne przyszły burmistrz.
To tłumaczenie jest o tyle kuriozalne, że zadaniem urzędników dzielnicy nadzorowanych przez burmistrza było dopuszczenie do głosowania tylko tych projektów, które będą mogły być zrealizowane. W sposób szczególny miało być sprawdzane prawo do terenu, na którym projekty miały być realizowane. Wypowiedź Sławomira Antonika brzmi śmiesznie, bo jako przedstawiciel spółdzielni, krytykuje działania Sławomira Antonika jako burmistrza.
- Słyszałem, że ta siłownia mogłaby stanąć również w okolicy Domu Kultury "Zacisze". Jej budowa dotyczy jednak dopiero przyszłego roku. Jeżeli będzie potrzeba, to zajmę się sprawą - zadeklarował Antonik.
- Sprawa jest bardziej skomplikowana. Ten teren należy do miasta i spółdzielni jest tylko oddany w użytkowanie. Spółdzielnia chciałaby go uwłaszczyć. Co do propozycji lokalizacji przy DK "Zacisze" - takiej nie było. W grę wchodzi tylko to miejsce - na tyłach sklepu "Biedronka", pomiędzy ulicami Ogińskiego, Wysockiego a Bartniczą - wyjaśnia autor projektu.
Jeszcze niedawno cała Warszawa śmiała się z Targówka, którego władze przed wyborami pochwaliły się otwarciem dwóch siłowni plenerowych, a potem chyłkiem je demontowały. "Kulturalna" też raczej już przepadła. 749 osób w kolejnym budżecie partycypacyjnym może już nie wziąć udziału, bo po co? Ich głosy okazały się bezużyteczne, a jeśli projekt zostanie przeniesiony na Blokową - przysłużyły się nie Bródnu a Zaciszu, który miał przecież swoją pulę do zagospodarowania.
mac