Tak głosowała Warszawa lat 90. Jesteście zaskoczeni?
11 października 2019
Niedzielne wybory do Sejmu to dobra okazja do wspomnień. Kogo poparli warszawiacy w pierwszych wolnych wyborach po upadku komunizmu?
Realia roku 1991 były w Warszawie całkowicie inne od dzisiejszych. Bolesnej transformacji z gospodarki socjalistycznej na normalną towarzyszył stan zagrożenia ekologicznego, ogłoszony w związku ze strajkiem pracowników MPO. W tym samym roku z taśmy produkcyjnej zjechał ostatni FSO 125p, odbyła się kolejna pielgrzymka papieża Jana Pawła II i - co umknęło większości obserwatorów - wysłano pierwszego w historii Polski e-maila. 27 października odbyły się pierwsze w pełni demokratyczne wybory do Sejmu od... 1922 roku.
17 mandatów poselskich podzieliło między siebie aż 10 ugrupowań, przy czym po trzech posłów wprowadziły do Sejmu Unia Demokratyczna, Kongres Liberalno-Demokratyczny i Porozumienie Centrum. Zdecydowanym zwycięzcą głosowania w Warszawie był premier Jan Krzysztof Bielecki (KLD), który otrzymał najlepszy wynik w kraju - 115 002 głosy.
Drugie miejsce na podium zajął były minister pracy Jacek Kuroń (UD), którego imię nosi dziś m.in. plac na Żoliborzu i liceum na Pradze. Trzeci był Aleksander Kwaśniewski (SLD), 37-letni prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Gdyby w 1991 roku ktoś przewidział, że już za dwa lata postkomuniści wygrają wybory a za cztery młody działacz z Białogardu zostanie prezydentem, zostałby uznany za szaleńca.
Centroprawica (PC) wprowadziła do Sejmu ówczesnego senatora Jarosława Kaczyńskiego, znanego adwokata i opozycjonistę z czasów PRL, zmarłego w lutym Jana Olszewskiego, a także ekonomistę dr Adama Glapińskego, dziś stojącego na czele Narodowego Banku Polskiego.
Z perspektywy czasu najbardziej zaskakuje wybór Antoniego Macierewicza (ZChN), który zdobył ponad 25 tys. głosów. Przyszły minister był w 1991 roku kojarzony głównie z działalnością w opozycji antykomunistycznej, jako współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników.
Ciekawe nazwiska znajdziemy też w centrum. Z listy UD ponownie dostał się do Sejmu znany historyk, prof. Bronisław Geremek. Z kolei dzięki KLD posłem został, zdobywszy zaledwie 589 głosów, 23-letni student historii Paweł Piskorski.
(dg)