Szykować amfibie!

Szybko okazało się, że podobnych historii jest więcej - do redakcji zgłosili się ko-lejni mieszkańcy zbulwersowani stanem bemowskich dróg. Mieszkańcy ul. Na Wy-raju ucieszyli się, że ktoś zajął się ich sprawą. Po ostatnich deszczowych dniach ich ulica zamieniła się w wielkie rozlewisko na ok. 30 m. Gigantyczna kałuża i brak chodnika uniemożliwiły tubylcom dojście do własnych domów.

- Obecnie nie ma innej możliwości pokonania rozlewiska jak tylko samocho-dem. Straż pożarna odsyła nas do sztabu kryzysowego w urzędzie miasta, skąd jesteśmy odsyłani do urzędu dzielnicy Bemowo, gdzie z kolei twierdzą, że nie mają pieniędzy na osuszanie i remont ulicy. Czujemy się bezradni, każdy nas zbywa - żali się pan Marcin.

Na Drzeworytników kupili pompę

Efekty zalania ul. Na Wyraju widać na zdjęciach. A może mieszkańcy powinni pójść przykładem lokatorów z ul. Drzeworytników 7 i 7a, którzy sami kupili pompę, aby wybierać wodę ze swojej ulicy?

- Jest nam bardzo przykro, że urząd dzielnicy tak nas traktuje. Drzeworytników od Legionowej wygląda fatalnie, a ratusz od lat tylko obiecuje remont - mówi pani Mariola. - Mieszkam tu 28 lat. Jak się wprowadziłam, było tu tylko błoto. Miesz-kańcy za własne pieniądze ułożyli płyty dojazdowe. Po remoncie kanalizacji płyty zostały niestety źle ułożone. Od tej pory woda zalewa tu wszystko. Chodnik, który ułożyłam, jest zniszczony. Czy mamy tu wszystko robić na własny koszt? - pyta oburzona. Jednocześnie dodaje, że choć dzielnica obiecała, że w przyszłym roku przeprowadzi remont ulicy, to mieszkańcy już w to nie wierzą.

Nie opłaca się tymczasowo

- Ulica Na Wyraju zostanie wyrównana w ramach bieżącej konserwacji w najbliż-szych dniach. Niestety, ułożenie płyt nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż trwa i kosztuje prawie tyle samo, co budowa ulicy w kształcie docelowym - tłumaczy Krzysztof Zygrzak, rzecznik urzędu dzielnicy Bemowo. Dla Drzeworytników ma lep-sze wiadomości.

Drzeworytników w przyszłym roku

- Obecnie sporządzamy projekt przebudowy ul. Drzeworytników. Prace remontowe planujemy rozpocząć wiosną przyszłego roku. W celu podniesienia komfortu jazdy wyślemy na miejsce konserwatora, który oceni, co trzeba na bieżąco naprawić. Wszystkie dziury zostaną załatane - zapewnia Krzysztof Zygrzak.

Anna Przerwa