Szkoła na Jelonkach do rozbudowy. Rodzice nie chcą molocha
10 września 2020
Powiększona podstawówka na Jelonkach ma pomieścić aż 1300 uczniów. Samorząd zapłaci za to 18,8 mln zł.
Do Szkoły Podstawowej nr 316 im. Astrid Lindgren przy Szobera uczęszcza obecnie 930 uczniów klas I-VIII oraz 25 dzieci z oddziału przedszkolnego. Po planowanej przez bemowski ratusz rozbudowie placówka zyska jeszcze 14 oddziałów klas I-III, które pomieszczą 350 uczniów.
Szkoła do rozbudowy
- Firma Budimol, która wygrała przetarg, ma za zadnie opracować kompleksową dokumentację projektową i budowę nowego budynku oświatowego dla oddziałów wczesnoszkolnych z zespołem świetlic, zewnętrznymi terenami sportowymi i placami zabaw oraz zagospodarowaniem terenu i odpowiednią infrastrukturą techniczną - zapowiada burmistrz Urszula Kierzkowska. - Wykonawca ma czas do 30 lipca 2021 roku na przygotowanie projektu oraz do 31 lipca 2022 roku na realizację zadania.
W nowym budynku ma powstać 10 sal świetlicowych, dwie sale komputerowe, dwa pokoje pracy cichej, dwie sale do zajęć ZKK oraz sale do zajęć integracji sensorycznej, rytmiki, rekreacyjna, do gimnastyki korekcyjnej, biblioteka z czytelnią, stołówka z zapleczem kuchennym i szatnia dla ok. 700 dzieci.
Co z podstawówką na Chrzanowie?
- Rozbudowa Szkoły Podstawowej nr 316 to jeden z najbardziej idiotycznych pomysłów, na jaki było można wpaść - krytykuje mieszkaniec w facebookowej grupie Bemowo. - Już teraz jest problem z dowozami samochodem. Łatwo sobie wyobrazić, co będzie się działo, jak szkoła będzie dwa razy większa. Plus bezsensowne i niepotrzebne obciążanie ulic okalających obszar osiedla Górczewska.
Mieszkańcy Jelonek krytykują także likwidację części boiska, obawiają się korków w sąsiedztwie szkoły oraz tego, że "moloch" nie będzie w stanie zapewnić dobrego poziomu nauczania. Rodzice z Bemowa zgodnie wskazują, że bardziej potrzebna byłaby budowa nowej podstawówki w rejonie Pełczyńskiego lub Szeligowskiej. Warto przypomnieć, że szkołę w pobliżu węzła Lazurowej z trasą S8 proponował były burmistrz Krzysztof Zygrzak, ale w czasie kryzysu bemowskiego na to rozwiązanie nie zgodził się Marek Lipiński, wówczas pełnomocnik Hanny Gronkiewicz-Waltz. Z kolei przy Szeligowskiej za kadencji burmistrza Michała Grodzkiego ratusz kupił działkę w szczerym polu, do której do dziś nie doprowadzono żadnych mediów.
(dg)