Jeśli w mieszkaniu zatrzaśnie się dwuletnie dziecko, a mamy nie ma razem z nim - kto pomoże?
Oczywiście, że strażacy. Tak było na Targówku - we wtorkowe popołudnie jednostka z Młodzieńczej dostała wezwanie właśnie do takiej sytuacji: mama wyszła na chwilę z mieszkania, a jej maluch zatrzasnął drzwi od środka. Strażacy pojawili się pod blokiem błyskawicznie, jeszcze szybciej ustawili podnośnik i przez uchylone okno weszli do feralnego mieszkania. Pozostało już tylko otworzyć zatrzaśnięte drzwi i dwulatek był już w objęciach mocno zdenerwowanej mamy.
Nikomu nic się nie stało, a najwięcej radości miał chyba dwulatek, który z bliska zobaczył strażaków w akcji...
TW Fulik
na podstawie informacji straży pożarnej