REKLAMA

Białołęka

samorząd »

 

Straciliśmy więcej niż jedną czwartą kasy

  9 czerwca 2006

Wiemy wszyscy, że naraz wszystkiego nie da się zbudować. Coś przecież należy wybrać na początek. Spis potrzebnych zadań jest zawsze bardzo długi, a pieniędzy wystarcza tylko na niektóre.

REKLAMA


Autorka jest radną
dzielnicy Białołęka
Jak najlepiej wybrać? Jak zarządzać pieniędzmi, że-by optymalnie je wykorzystać? To trudne zadanie, które musi zrealizować zarząd dzielnicy. I każdy błąd dużo kosztuje - nas mieszkańców, a nie urzędników.

Bywa, że z pewnych przyczyn nie można wyko-nać jakiejś inwestycji, na którą są pieniądze. Bur-mistrz Jerzy Smoczyński może podjąć decyzję o przesunięciu tych pieniędzy na inne zadanie. Jeśli tak się nie stanie, to pieniądze pozostaną "zamrożone" i w efekcie przepadną. Najlepszym tego przykładem jest zespół boisk przy ul. Śreniawitów/Nagodziców. Burmistrz wiedział, że są roszczenia do gruntu. Mógł wystąpić do rady o przesunięcie tych środków na inne boiska szkolne. Nie zrobił tego! Podobnie było w latach ubiegłych, gdy byliśmy gminą zarządzaną przez tego samego burmistrza. Nie trzeba być specjalistą, żeby wiedzieć, iż kosztów inwestycji nie da się zapla-nować z dokładnością co do złotówki. Jeżeli jednak kosmiczne kwoty planuje się na pewne zadania, to nie można zrealizować innych równie potrzebnych. Dla przykła-du podaję jak kształtowały się koszty niektórych zadań w latach 1999-2002:

  • oświetlenie ul. Toporczyków: rzeczywisty koszt wyniósł 11.000 zł. Tymcza-sem w budżecie na to zadanie burmistrz przeznaczył 20 razy więcej pienię-dzy, w sumie 233.194 zł.
  • oświetlenie ul. Orneckiej: rzeczywisty koszt wyniósł 71.000 zł. Tymczasem w budżecie burmistrz przeznaczył ponad 4 razy więcej - 279.140 zł.
  • kanalizacja w ul. Jagmina/Kaflowej: rzeczywisty koszt wyniósł 17.000 zł. Tymczasem w budżecie było 26 razy więcej - 446.405 zł.
  • oświetlenie ul. Olesin: rzeczywisty koszt wyniósł 169.000 zł. Tymczasem w budżecie było 273.257 zł.
Burmistrz do dzisiaj nie udzielił odpowiedzi na moją interpelację w tej sprawie i nie wyjaśnił kwestii tak ważnej dla mieszkańców! Okazało się, że zamiast przesunąć środki na inne inwestycje, burmistrz przekazywał je na rachunek inwestycyjny. Tam leżały jak w "zamrażarce". Ostatecznie w wyniku zmian administracyjnych, po likwidacji gminy i utworzeniu dzielnicy Białołęka, z pieniędzy skorzystali inni. A w Białołęce inwestycji brakuje aż do bólu!

Anna Woźniakowska

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA