Nowa szkoła potrzebna "od zaraz". Żałośnie mała kwota w budżecie
2 grudnia 2021
Urząd dzielnicy przymierza się do prac nad szkołą podstawową w rejonie Kępy Tarchomińskiej. Na razie warszawscy radni przyznali na tę inwestycję absurdalnie małą kwotę.
W marcu urząd dzielnicy podpisał umowę na wykonanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej dla podstawówki planowanej na Tarchominie, przy skrzyżowaniu Świderskiej i Ćmielowskiej, na terenie zajmowanym dawniej m.in. przez bar Aloha. Rada Warszawy nie przyznała jeszcze pieniędzy na budowę a zachodnia część dzielnicy potrzebuje jednak jeszcze co najmniej jednej podstawówki.
Nowa podstawówka na Białołęce
Z danych warszawskiego ratusza wynika, że w ciągu piętnastu lat liczba mieszkańców szeroko pojętych "Nowodworów" wzrosła z 4 tysięcy osób do 26 tysięcy. Dane dotyczą nie tylko właściwych Nowodworów, ale także osiedli, których nie uwzględnia Miejski System Informacji: Winnicy, Anecina, Bukowa, Buchnika, Kalenicy i Kępy Tarchomińskiej. Znaczna część tych terenów nie jest jeszcze zabudowana i można spodziewać się, że bloków będzie przybywać.
Gdzie mogłaby powstać kolejna podstawówka obsługująca ten rejon? Trzy lata temu urząd dzielnicy brał pod uwagę dwie lokalizacje: przy Barszczewskiej i na rogu Kępy Tarchomińskiej i Gerberowej. Jak przekazał nam białołęcki ratusz, obecnie za lepszą jest uznawana ta druga. Urzędnicy mieli z nią jednak spory problem.
Spór o zasiedzenie
- W 2017 roku, czyli już po utworzeniu zadania inwestycyjnego, prywatna osoba złożyła do sądu wniosek o zasiedzenie jednej z działek należących do m.st. Warszawy - mówi Marzena Gawkowska, rzeczniczka urzędu dzielnicy. - Na tej działce pierwotnie planowaliśmy wjazd, wyjazd i część infrastruktury towarzyszącej. Sąd pierwszej instancji stwierdził nabycie przez zasiedzenie prawa własności tej działki przez prywatną osobę. W 2019 roku złożyliśmy apelację na postanowienie sądu. Sprawa jest w toku.
Nie czekając na ostateczne rozstrzygnięcie sprawy urzędnicy wymyślili alternatywne rozwiązanie, by szkoła mogła powstać bez względu na to, komu sąd przyzna sporną działkę. Jeśli trafi ona w ręce prywatne, samorząd zbuduje 80-metrową drogę na mocy specustawy drogowej i za odszkodowaniem odbierze właścicielowi potrzebną część działki. Odbyły się już rozmowy z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, które jest gotowe na oba rozwiązania, by doprowadzić do szkolnej działki niezbędną infrastrukturę.
Brakuje pieniędzy
- Największą przeszkodą, jeśli chodzi o budowę szkoły jest brak pieniędzy - mówi rzeczniczka białołęckiego ratusza. - Obecne na ten cel mamy 52,9 tys. zł. Tymczasem oprócz kosztów budowy placówki z zapleczem sportowym, do obsługi komunikacyjnej szkoły musi też powstać sieć dróg o długości około kilometra: przedłużenie Aluzyjnej i nowa ulica KDD9, czyli połączenie przedłużonej Aluzyjnej z Gladioli. Sieć drogowa musi powstać także dlatego, że tylko w tych ulicach MPWiK może poprowadzić wodociąg i kanalizację do szkoły.
(dg)