Służbowy parking drogowców do likwidacji? Projekt w budżecie obywatelskim

Podczas gdy zwykli kierowcy przyjeżdżający na Chmielną są odsyłani na płatne parkingi, drogowcy dysponują własnym, całkowicie bezpłatnym. Na podwórku siedziby Zarządu Dróg Miejskich mieści się ponad dwadzieścia samochodów. Jak powiedział nam w ubiegłym roku rzecznik ZDM Jakub Dybalski, są tam parkowanie nie tylko auta służbowe (używane np. do automatycznej kontroli opłat parkingowych), ale też prywatne samochody pracowników.

ZDM da przykład?

Radny Pragi Północ Ernest Kobyliński postanowił wykorzystać budżet obywatelski do zmotywowania ZDM do dawania przykładu kierowcom. Projekt zakłada zastąpienie parkingu łąką kwietną, sprzedaż samochodów służbowych i zakup w ich miejsce rowerów.

- Nadwyżka ze sprzedaży aut służbowych oraz zakupu w ich miejsce rowerów zostałaby przekazana na cele charytatywne bądź wykorzystana np. na zrobienie miniparku w miejscu obecnego parkingu służbowego czy maksymalne zwężenie wszystkich ulic dojazdowych do siedziby ZDM i stworzenie tam kontrapasów rowerowych - czytamy w projekcie.

Radny kontra drogowcy

Według radnego ZDM stara się na siłę zmuszać warszawiaków do przesiadki na rowery. Jego zdaniem idea zamiany samochodów na jednoślady jest dobra, ale sposób realizacji samorządowiec uznaje za skandaliczny.

- Oderwani od rzeczywistości fanatycy tworzą często dublujące się i niebezpieczne ścieżki rowerowe - twierdzi Kobyliński. - W amoku zwężając kolejne ulice i tworząc coraz większe korki, przyczyniają się do zanieczyszczenia powietrza. Jednocześnie sami korzystają z samochodów. Warto więc, aby dali przykład i przez cały rok jeździli wszędzie rowerami, w szczególności do pracy i w trakcie pracy.

Projekt zgłoszony do budżetu obywatelskiego jest obecnie weryfikowany przez urzędników. Gdyby został dopuszczony do głosowania i wybrany w głosowaniu przez mieszkańców, służbowy parking zniknąłby z Chmielnej w przyszłym roku.

(dg)