Słupki opanowały Toruńską. "Na własne życzenie"
3 listopada 2015
Według naszych czytelników blok przy Toruńskiej 80 na Bródnie został niedawno odcięty od świata. - Nie ma jak podjechać pogotowie ani straż pożarna, bo całe osiedle upstrzono słupkami uniemożliwiającymi wjazd - skarżą się mieszkańcy z Toruńskiej. Winni urzędnicy, czy może sąsiedzi notorycznie tarasujący samochodami najbliższe okolice bloków?
Jak ma dojechać karetka?
Mieszkańcy wcale nie są z tego powodu zadowoleni. Jak mówią, pal sześć wygodę i podjeżdżanie z zakupami pod klatkę.
- Chodzi tylko i wyłącznie o bezpieczeństwo. Niedawno przyjechała straż pożarna. Nie mogli podjechać od frontu, bo słupki tarasują dojazd. Zaparkowali wóz z tyłu bloku i biegli z wężem. To nie do pomyślenia! - zaznacza jedna z mieszkanek bloku. Słupki wzdłuż drogi serwisowej przy Trasie Toruńskiej, na wysokości budynku przy ul. Toruńskiej 80, zostały zamontowane ze względu na ochronę terenów zielonych i ciągów pieszo-rowerowych przed parkującymi samochodami - mówi rzecznik GDDKiA. Problem mają także starsze osoby, do których przyjeżdżają karetki pogotowia. - Jeden staruszek jest chory na cukrzycę. Czasem ambulans zabierał go do szpitala. Ratownicy znosili dziadka siedzącego na krześle, ale samochód stał pod klatką. Teraz będą biec z inwalidą do karetki postawionej kilkaset metrów stąd? To nie zabawa - dodaje mieszkanka Toruńskiej.
Dziwne rzeczy
Mieszkańcy interweniowali w ratuszu przy Kondratowicza. Jednak urzędnicy dzielnicowi odesłali ich z kwitkiem. - Nie mają na to wpływu, ponieważ słupki ustawiła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Spychologia. Może nasi wnukowie powinni wziąć sprawy w swoje ręce i wyrwać w nocy te kolorowe badziewie? - denerwuje się starszy pan.
Rzecznik GDDKiA podkreśla, że okolice bloków zamieniły się w dziki parking. - Słupki wzdłuż drogi serwisowej przy Trasie Toruńskiej, na wysokości budynku przy ul. Toruńskiej 80, zostały zamontowane ze względu na ochronę terenów zielonych i ciągów pieszo-rowerowych przed parkującymi samochodami. Jednocześnie informuję, że w odległości około 20 m dalej istnieje już funkcjonujący wjazd, z którego to powinien być rozwiązany dojazd do budynku dla karetek i innych służb - mówi rzecznik i podkreśla, że sama GDDKiA nie miała złych intencji. Jej warszawski oddział wciąż otrzymywał informacje od mieszkańców, że samochody rozjeżdżają trawnik i że "coś trzeba z tym zrobić". - Odbyło się spotkanie z przedstawicielami Spółdzielni Mieszkaniowej "Bródno", gdzie kwestie komunikacji zostały wyjaśnione. Na wniosek Spółdzielni, istniejące słupki zostały już przestawione w celu umożliwienia swobodnego podjazdu samochodów uprzywilejowanych - informuje Jan Krynicki.
Przemysław Burkiewicz