Schował się... pod kołdrą. Nie chciał wpuścić policji, więc wyważyli drzwi
10 listopada 2021
Poszukiwany przez sąd mężczyzna ukrywał się w mieszkaniu na Służewie. Gdy na miejsce przybyli policjanci, postanowił nie reagować.
Jak ustalili policjanci, mężczyzna skazany przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa za włamania do mieszkań ukrywał się w lokalu na IV piętrze budynku przy Tuchlińskiej 6.
Nie chciał wpuścić policji
Zbliżając się do mieszkania policjanci usłyszeli dobiegającą z niego głośną muzykę oraz odgłosy świadczące o obecności przynajmniej jednej osoby. Po kilkukrotnym pukaniu do drzwi muzyka ucichła, ale przebywający wewnątrz mężczyzna nie otworzył funkcjonariuszom. Był przy tym na tyle mało dyskretny, że policjanci zauważyli go wyglądającego przez drzwi balkonowe.
Strażacy otworzyli drzwi
Policjanci wezwali na miejsce strażaków, którzy mieli pomóc dostać się do mieszkania przez uchylone drzwi balkonowe. Okazało się to zbyt ryzykowne, dlatego zapadła decyzja o rozłożeniu pod balkonem poduszki pneumatycznej na wypadek, gdyby poszukiwany próbował ucieczki tamtą drogą, i o dostaniu się do mieszkania poprzez wyłamanie drzwi. Po wejściu do środka policjanci znaleźli 34-latka... pod kołdrą. Mężczyzna twierdził, że nie otwierał funkcjonariuszom, ponieważ spał. Podczas wylegitymowania policjanci potwierdzili, że to właśnie on powinien trafić do więzienia na sześć lat i dwa miesiące. Mężczyzna został odwieziony do zakładu karnego.
(db)