Sąsiad prześladował rodzinę spod Nieporętu. "Groził, że wymorduje nam dzieci"

Wszystko zaczęło się trzy lata temu - 52-latek najwyraźniej nie pałał sympatią do swoich sąsiadów, bo nocą jeździł samochodem po swojej posesji rycząc silnikiem, puszczał w czasie ciszy nocnej muzykę na cały regulator, trąbił i świecił światłami w sąsiednie okna. Mało tego - nie przebierając w słowach mówił co o sąsiadach myśli, używał wobec nich słów najdelikatniej mówiąc, niecenzuralnych. Sąsiedzi byli cierpliwi, ale do czasu - gdy Zbigniew K. zaczął ubliżać małoletnim dzieciom, wezwali policję.

I tak było niejeden raz, przez te trzy lata mężczyzna doczekał się nawet wyroku za stalking - ale dopiero w kwietniu tego roku, podczas kolejnej awantury, przyszła kryska na Matyska. Gdy policjanci z komisariatu w Nieporęcie dostali informację, że Zbigniew K. po raz kolejny grozi, że rodzinę wymorduje, dzieci skrzywdzi i spokoju nie da - zaaresztowali krewkiego mężczyznę. Sąd zadecydował, że na kolejną rozprawę poczeka w areszcie - za stalking i groźby karalne grozi do pięciu lat więzienia.

TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych